Piłeś dzień wcześniej, rano wstajesz i czujesz się dobrze, wsiadasz za kółko i możesz mieć powyżej 0,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. We krwi, zależnie od organizmu, możesz mieć alkohol około 24 godziny po ostatnim piwku!
Historia Marcina A. sprzed tygodnia pokazuje, że szczecińska policja ładnie wygląda tylko w prasie, na zdjęciach, a artykuły pięknie świadczą o ich działaniu, gdy prasa na "łapanki pijanych kierowców" jest wcześniej zapraszana. Gdy tylko samemu się zgłosisz i chcesz się sprawdzić, to nie ma co marzyć o ich pomocy.
Marcin A. w wywiadzie opowiada:
"Piłem w sobotę a w niedzielę musiałem jeździć samochodem. Moja dziewczyna podwiozła mnie do komendy wojewódzkiej policji. Tam mi powiedzieli, że u nich się nie mogę przebadać alkomatem, więc wysłali nas na Mazurską. Tam policjant powiedział, żebym usiadł i poczekał. Kazał czekać 30 minut, a ja musiałem jechać już, zaraz. Nie miałem aż tyle czasu na zmarnowanie, dlatego zamiast mnie kierowała moja dziewczyna. Pojechaliśmy do moich rodziców na niedzielny obiad do Łobza, tamtejsza policja działa szybko i sprawnie, po 2 minutach już byłem zbadany przy radiowozie na parkingu policji".
Marcin postąpił odpowiedzialnie, nie usiadł za kierownicę aż nie miał pewności, że jest trzeźwy. Lecz jak widać wcale nie jest łatwo żyć zgodnie z prawem, nie chcesz jechać po spożyciu i mieć nieprzyjemności podczas kontroli to zapomnij, że szczecińska policja ci pomoże.
Czy to tak ciężko pójść do radiowozu podnieść z bagażnika alkomat i dać człowiekowi sprawdzić trzeźwość? Przecież policja ma obowiazek do przebadania kierowcy jeśli sam się zgłasza i chce być przebadany. No ale niestety, w Szczecinie ci nie pomogą.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?