Zła passa przerwana

Piast przystępował do tego meczu bez dwóch kontuzjowanych środkowych – Edyty Rzenno i Pauliny Rolińskiej. Trener Marek Mierzwiński miał do dyspozycji tylko jedną środkową Marlenę Zielonkę. Z konieczności drugą stała się Katarzyna Bury, który normalnie jest przyjmująca.

Pierwszy set był bardzo spokojny, gospodynie od początku przeważały i kontrolowały przebieg gry. Bardzo dobrze radziły sobie w przyjęciu i wyprowadzały dobre ataki. Zespół z Chorzowa był wyraźnie nie skoncentrowany i popełniał więcej niewymuszonych błędów, które szczecinianki bez litośnie wykorzystywały.

Był to ważny mecz dal obydwu zespołów, Piast i Sokół są sąsiadami w tabeli i zwycięstwo gości w tym spotkaniu bardzo zbliżyłoby ich do 3 miejsca. Natomiast szczecinianki, które cały czas myślą o poprawieniu swojej pozycji przed fazą playoff musiały wygrać ten mecz.

W drugiej partii gra nieco się wyrównała. Tym razem lepiej grały chorzowianki, to one przejęły inicjatywę na boisku i wyeliminowały ze swojej gry błędy, które popełniały w pierwszym secie. Siatkarki Sokoła szybko wyszły na prowadzenie i grały bardzo dobrze i rozważnie przez całego seta. Piast miał w tej partii tylko momenty dobrej gry i ostatecznie przegrał 21:25.

Trzeci i czwarty set przebiegał bardzo podobnie, przeplatały się w nich dobre momenty gry jednego i drugiego zespołu i gra była bardzo wyrównana. Emocje przychodziły dopiero w końcówkach.
W trzeciej partii Piast przegrywał już 21:22, jednak dobra gra zespołu pozwoliła im odrobic straty i wygrać 25:23.<br>Natomiast w czwartym secie po kilku dobrych akcjach Anny Róg Piast prowadził już 24:19 i miał piłkę meczową. Jednak siatkarki Sokoła świetnie zagrały kilka akcji i odrobiły częśc strat i było już 24:23. W tym momencie jednak Piast wyprowadził znakomitą kontrę, którą z lewego skrzydła wykończyła Anna Róg i szczecinianki ostatecznie wygrały 25:23, a w całym meczu 3:1.

Fot. Jakub Jurcan