Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zimę będzie trudno przetrwać

Anna Folkman
Anna Folkman
Pani Agnieszka, czworo dzieci i piesek Dukat. Wszyscy w małym domku na działkach starają się żyć normalnie. Nie jest łatwo, starsza córka poważnie choruje a domek choć odnowiony, przed zimą potrzebuje docieplenia.

Wcześniej Kamila, Mateusz, Adaś i Dawid mieszkali z mamą u babci na Stołczynie. Dzięki pomocy „MM Moje Miasto” Kamila dostała wymarzonego psa.

- Dukat jest członkiem naszej rodziny, bardzo go kochamy. Kamila ciężko choruje i zawsze marzyła o piesku – opowiada Agnieszka Szwedowska, mama czwórki dzieci. – Córka ma astmę, w szpitalu spędza bardzo dużo czasu. Mógł być to tylko pies rasy yorkshire terier, bo jego włosy nie uczulają. Cieszymy się, że dzięki MM jest z nami. Opiekuję się Kamilą i resztą dzieci, żyjemy z renty. Pomaga nam pomoc społeczna, czasami dobrzy ludzie. Dzięki uzbieranym pieniądzom udało mi się kupić domek na działkach w okolicy ul. Zagórskiego. Przynajmniej mamy własny kąt i jesteśmy razem.

Rzeczywiście wszystkie otrzymane pieniądze i pomoc od innych pani Agnieszka wykorzystała jak najlepiej umiała. Z obskurnej, prawie rozpadającej się altanki zrobiła przytulny domek z kominkiem. Twierdzi, że z każdego miejsca można stworzyć dom, jeśli tylko się chce. Pani Agnieszka za oszczędności kupiła potrzebne materiały do budowy kominka. Niestety osoba, która miała zająć się jego budową, nie dokończyła pracy.

- Zostaliśmy z na wpół wybudowanym kominkiem – dodaje pani Agnieszka. – Na szczęście można w nim palić, ale ciepło nie rozchodzi się tak jak powinno i nie ogrzewa pokoju dzieci, który znajduje się na piętrze. Mam wszystko, szukam tylko kogoś, kto podjąłby się wykończenia kominka za niewysoką cenę. Boję się, że zostaniemy z tym na zimę. Rok temu grzaliśmy elektrycznością, ale nie mogę sobie pozwolić na tak wysokie rachunki za prąd.

Ściany altanki też wymagają ocieplenia. Bez tego ciepło z kominka nadal będzie uciekać. Przydałby się styropian.

- Powiedziano mi, że potrzebne byłoby szesnaście paczek styropianu – dodaje pani Agnieszka. – Na to już mnie nie stać. Może ktoś ma jakieś niepotrzebne resztki tego tworzywa, które chciałby oddać. To uratowałoby nas przed zimą. Przydałby się nam także jednoosobowy rozkładany fotel dla małego Dawida, jakieś ubrania dla dzieci, cokolwiek…

Fot. Adam Słomski

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto