Najpierw pojawił się swąd. Około godziny dziewiątej w poniedziałek jeden z mieszkańców bloku poczuł podejrzany zapach. Natychmiast zadzwonił po straż pożarną.
– Przyjechali pół godziny później – mówi pragnący zachować anonimowość sąsiad.
Zapach wydobywał się zmieszkania nr 6. Gdy policja otworzyła drzwi na klatkę wydobyły się kłęby czarnego dymu.
– Wychodziłam na zakupy gdy uderzyła mnie fala czarnego dymu– mówi Krystyna Plewińska. – Bardzo się przestraszyłam. Obawiałam się, że może wybuchnąć instalacja gazowa.
Wróciła do mieszkania. Wkrótce potem policjanci zapukali do jej drzwi i kazali zejść na dół. Tam czekała już reszta mieszkańców klatki. Wkrótce stało się jasne, że dym wydobywał się z lokalu należącego do mieszkającego samotnie starszego mężczyzny.
– Okazało się, że palił się telewizor i szafka – mówi st. asp. Robert Dziedzic ze straży pożarnej.
Strażacy próbowali reanimować znalezionego w lokalu mężczyznę, niestety bezskutecznie. Lekarz, który zjawił się na miejscu stwierdził zgon. Prawdopodobnie przyczyną pożaru był drobiazg.
– Ustaliliśmy, że było to zaprószenie ognia – mówi Robert Tyczkowski ze Straży Pożarnej. – Mógł to być niedopałek, niedogaszona zapałka lub świeczka.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?