Miał 90 lat, odszedł na wieczną, żeglarską wachtę. Pożegnamy Go dzisiaj o godz. 12.30 na Cmentarzu Centralnym.
Nasz żeglarski Szczecin pamięta Go zawsze uśmiechniętego i eleganckiego, zawsze chętnie służącego innym radą i pomocą. Był żywą kroniką powojennego, polskiego żeglarstwa w Szczecinie i na Pomorzu Zachodnim, którą od lat - przez całe dorosłe życie - skrupulatnie prowadził i na łamach której sam zapisał wiele rejsów i regat, jako ich uczestnik, załogant, organizator i sędzia, na jeziorze Dąbie, na Zalewie Szczecińskim i Bałtyku.
Był też wielokrotnie w załogach szczecińskich jachtów, m.in. na „Darze Szczecina” na trasie transatlantyckich regat „Bermudy’1972”, albo prowadził wiele dalszych rejsów, i jeszcze niedawno pływał z nami w rejsach szkolnych z laureatami Programu Edukacji Morskiej…
Panie Kazimierzu, wszyscy spotkamy się kiedyś na wodach niebiańskiego Wszechoceanu. Pamiętamy i żegnamy Ciebie – Wspaniałego Żeglarza i Dobrego Człowieka…
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?