Na początku grudnia organizacja Refugees Szczecin postanowiła odwiedzić niemieckie ośrodki dla uchodźców pod Loeknitz. Będąc tam szczecinianie mogli przekonać się o tym, jak naprawdę żyją ci ludzie i jakie mają potrzeby. Okazało się, że potrzebują między innymi rowerów.
- Emigranci do najbliższego sklepu mają kilkanaście kilometrów - mówi Szymon Nieradka, z kawiarni Stojaki. - Żeby zrobić zakupy muszą iść przez las i łąkę, zajmuje im to sporo czasu. Rowery są dla nich doskonałym rozwiązaniem, bo po pierwsze znacznie ułatwiają podróżowanie, a po drugie są też rodzajem rozrywki.
I tak rozpoczęła się zbiórka rowerów dla osób z ośrodków dla uchodźców. Kawiarnia Stojaki od razu wykazała chęć pomocy w zbiórce i to właśnie tam przez kilka ostatnich dni można było przyprowadzać rowery, które pojadą do Loeknitz.
- W niedzielę było sporo obietnic, ale z czasem zaczęły pojawiać się też i rowery - mówi Nieradka. - I tak pierwszego dnia mieliśmy cztery, drugiego trzy, we wtorek dziewięć, a dzisiaj (środa) do godziny 11 kolejne cztery.
Rowery, które przyprowadzają szczecinianie to zazwyczaj stare jednoślady, które zapomniane stały w garażach lub piwnicach. Jeśli są sprawne, to na pewno się przydadzą. Ale są też rowery, które przez wiele sezonów służyły swoim właścicielom i mają dużą wartość sentymentalną.
Zbiórka teoretycznie zakończyła się wczoraj, ale dziś do kawiarni mają jeszcze trafić jednoślady m.in. z innych miast Polski.
- Mieliśmy kilka telefonów z Warszawy, Wrocławia, Rzeszowa, czekamy na przesyłki kurierskie - mówi Nieradka.
Rowery zostaną poddane konserwacji i w styczniu trafią do ośrodków.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?