- Tu był kiedyś placyk z prawdziwego zdarzenia. Niedawno spółdzielnia postawiła bujanego konika. Właściwie wygląda on dość komicznie na tle całości - mówią mieszkańcy. - Nie dość, że znajduje się tuż obok ulicy, to jeszcze kilka metrów dalej są tory kolejowe. Niedawno w płocie ktoś zrobił dziurę. Wystarczy, żeby dziecko tam weszło. Przecież tu może dojść do nieszczęścia!
- Coraz więcej ludzi wyprowadza tu swoje psy – mówi Grażyna Małecka. – Nie wiem jak tak można, przecież tu przychodzą nasze dzieci. Czy nie można jakoś ogrodzić tego terenu i doprowadzić go do porządku? Obawiam się puszczać tu swojego syna.
- Na naszej ulicy mieszka dużo dzieci. A tak naprawdę nie mają się gdzie bawić. Przez to często zostają w domu. Zdarza się, że jadę z dzieckiem aż do parku Kasprowicza – mówi Władysław Kwapis. – A gdyby ktoś zajął się tym terenem i choć trochę go zagospodarował problem by zniknął. Nie trzeba zbyt wielu pieniędzy żeby wymienić piasek i ogrodzić miejsce.
Mimo wielokrotnych prób nie udało nam się dodzwonić do spółdzielni Kolejarz, właściciela terenu. Sprawę będziemy kontynuować.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?