- Prowadzimy już szczegółowe śledztwo w tej sprawie - informuje nadkomisarz Przemysław Kimon, ale szczegółów nie podaje.
Taksówka stała na terenie zamkniętym przy domu właściciela. Zdewastowano ją w nocy z soboty na niedzielę.
- Dopiero tydzień pracowałem po tym, jak ogłosiłem na facebooku powstanie „Taxi Złotówa” - opowiada Wrzesiński. - Od razu zaatakowano mnie bardzo złośliwymi, obraźliwymi i wulgarnymi „hejtami”. Mogę się tylko domyślać, kto to zrobił. Już pierwszego dnia wsadzono mnie na „minę” zamawiając fikcyjne kursy na drugi koniec Szczecina.
- Byłem rozżalony, bo poniosłem duże straty - mówi poszkodowany taksówkarz. - Napisałem na facebooku, jaki mam pomysł na funkcjonowanie mojej taksówki i od zwykłych ludzi dostałem bardzo dużo pozytywnych komentarzy. Dało mi to motywację do dalszej pracy.
Taryfa zaproponowana przez Wrzesińskiego była konkurencyjna do oferty wszystkich szczecińskich korporacji. Podczas gdy u innych kwota „na starcie” oscylowała około 3 zł, on zaproponował jedynie 1 zł oraz 2,40 za kilometr trasy (inni mają podobne lub nieco niższe).
- Nie ukrywam, że to wydarzenie było dla mnie trudne - przyznaje. - Bardzo dużo zainwestowałem, aby pracować na taksówce i teraz nie mam zamiaru się poddawać.
Opowiada, że gdy w Internecie ujawnił, co zrobili wandale, wielu internautów wyraziło z nim solidarność.
- To podniosło mnie na duchu. Nie poddam się. Nie ulegnę naciskom - zapowiada.
Polecamy na gs24.pl:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?