- W tym czasie na terenie lodowiska nie odbywały się żadne zajęcia, więc nikomu nic się nie stało - mówi Norbert Rokita, przedstawiciel operatora Azoty Arena. - Wezwaliśmy ekipę z Poznania, która stawiała ten namiot. Ekipa jedzie do nas i to oni ustalą przyczyny tego zdarzenia. Można domniemywać, że przyczyna był leżący śnieg, ale nie chce mi się wierzyć, bo tego śniegu nie było tak dużo. Monitorujemy dach hali i na hali były tylko 3 cm, więc tutaj nie mogło być więcej.
Według instrukcji dach powinien wytrzymać 5 cm pokrywy śnieżnej.
Dopóki uszkodzenie nie zostanie usunięte, lodowisko będzie zamknięte. Może to potrwać kilka dni.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?