Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zatrucie dopalaczami w Trzebiatowie. W szpitalu jest kilkanaście osób. Stan niektórych jest bardzo ciężki

Anna Folkman, Mariusz Parkitny
Fot . Pawel Relikowski
Do szpitali w Gryficach, Kołobrzegu i Szczecinie trafiają kolejne osoby zatrute dopalaczami. To młodzi ludzie z Trzebiatowa. Stan niektórych pacjentów jest ciężki.

Aktualizacja, godz. 14.39

Dzisiaj do szpitala w Gryficach trafiło trzech nowych pacjentów w objawami zatrucia dopalaczami. Jeden jest w stanie stabilnym a dwie pozostałe osoby są w stanie bardzo ciężkim.

Aktualizacja, godz. 11.19

Przed chwilą do szpitala w Gryficach karetka dowiozła młodego mężczyznę. Pojawiła się pogłoska, że to kolejna ofiara dopalaczy z Trzebiatowa. Na razie nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia.

Aktualizacja, godz. 10.48
Już trzynaście osób trafiło do szpitali z podejrzeniem zatrucia dopalaczami. Wczoraj po południu przewieziono do szpitala trzynastą osobę.

W najcięższym stanie jest młoda dziewczyna , która trafiła do szpitala przy ulicy Arkońskiej. Lekarze wprowadzili ją w stan śpiączki farmakologicznej.

Tymczasem dziś prokurator w Gryficach chce przesłuchać zatrzymanego w tej sprawie mężczyznę. Wszystko wskazuje na to, że to on mógł mieć związek ze sprawą sprzedaży narkotyków, bo prokuratura chce mu postawić zarzuty. Zapadnie też decyzje, czy będzie wniosek o areszt.

Aktualizacja, 6 czerwca godz. 10.10
Dzisiaj prokuratura w Gryficach zaplanowała przesłuchanie zatrzymanego mężczyzny. Niewykluczone, że usłyszy zarzuty.

Aktualizacja, godz. 15.13

Jak ustaliliśmy, policja zatrzymała mężczyznę, który może mieć związek z wprowadzeniem dopalaczy do obrotu. Jutro ma zapaść decyzja czy usłyszy zarzuty i ewentualnie jakiej treści.

- Prokuratura Rejonowa w Gryficach nadzoruje postępowanie w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa, które miałoby polegać na stworzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, poprzez wprowadzenie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji - mówi prokurator Joanna Biranowka-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Prokuratura potwierdza, że pokrzywdzonych jest kilkanaście osób.

Czytaj także: Dzieci ćpają i piją na umór. Rekordzista w szczecińskim szpitalu? Miał 3,6 promila

Aktualizacja, godz. 14.55

- Do naszego szpitala trafiło trzech mężczyzn w wieku od 18 do 22 lat. Są hospitalizowani, trwa ich diagnostyka. Trudno mówić w tej chwili o stanie ich zdrowia. Rzeczywiście zostali przewiezieni z Trzebiatowa. Z tego, co wiemy inne osoby zatrute dopalaczami są rozwożone po innych szpitalach helikopterami i karetkami - mówi Magdalena Mazur ze szpitala w Kołobrzegu.

Z tego, co udało nam się ustalić, helikopter lądował w Szczecinie w szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej. Jedna osoba w stanie ciężkim trafiła do szpitala przy ul. Arkońskiej.

- Dwudziestokilkuletnia kobieta przebywa w oddziale intensywnej terapii - mówi Natalia Andruczyk ze szpitala wojewódzkiego. - Trafiła do nas z Trzebiatowa, jest hospitalizowana, diagnostyka trwa.

Czytaj również: Kupują dopalacze przez internet, przed pubami. Później trafiają na oddział psychiatrii

Aktualizacja, godz. 14.51

Postępowanie w sprawie dopalaczy wszczęła Prokuratura Rejonowa w Gryficach. Nie udziela jednak informacji.

- Coś więcej będziemy mogli powiedzieć jutro - powiedziała nam prokurator Joanna Biranowka-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Jak ustaliliśmy w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego, dziś do szpitali trafiło siedem osób, wczoraj pięć.

Godz. 14.45

- W miejscowości Trzebiatów młodzież zatruła się dopalaczami. Przewieziono ich w ciężkim stanie - około 6 osób do szpitala do Gryfic. Ilość zatrutych ciągle rośnie - pisze na [email protected] nasz informator.

Skontaktowaliśmy się ze szpitalem w Gryficach, rzecznik placówki nie chciał zabierać głosu w tej sprawie. Mamy otrzymać od niego pisemną odpowiedź.

Czytaj więcej: Groźne nowe dopalacze na polskim rynku. Uzależniają szybciej niż heroina

To, że rzeczywiście doszło do zatrucia potwierdza gryficki sanepid. Trwa tam teraz spotkanie z policją i ustalane są dalsze działania. Nikt nie potrafił powiedzieć ile dokładnie dzieci trafiło do szpitali i w jakim są stanie. W rozmowie z pracownikiem sanepidu dało się wyczuć, że sprawa jest poważna i najważniejsze jest szybkie podjęcie kroków.

O sprawie została powiadomiona policja, która ma ustalić w jakich okolicznościach poszkodowani zażywali dopalacze.

Czytaj również:

Gs24.pl - wiadomości, zdjęcia, wideo ze Szczecina i regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński