Prywatny żłobek oficjalnie nosił nazwę Punkt Opieki nad Dziećmi. Nie był zarejestrowany w urzędzie jako placówka oświatowa. Pod opieką miał około 50 dzieci.
- Prowadzałem codziennie wnuczka do żłobka i nikt nic nie mówił o zamknięciu - mówi pan Marek, dziadek jednego z dzieci. - Nagle w środę pojawiła się kartka, że żłobek jest nieczynny do odwołania. Nikt nas nie uprzedził, nikt nic nie wspominał. Najgorsze jest to, że dzieci nie mają opieki, a rodzice przecież muszą iść do pracy. Trzeba znaleźć szybko opiekę zastępczą, a to nie jest takie łatwe. To są jeszcze małe dzieci.
Rodzice nie mogli się niczego dowiedzieć, bo budynek był zamknięty i nikt nie odbierał ani telefonu stacjonarnego, ani komórkowego podanego na stronie internetowej placówki.
Nieoficjalnie rodzice mówią o problemach finansowych właścicielki żłobka.
Niektórzy z rodziców zapłacili za opiekę nad dziećmi za kilka miesięcy z góry. Kwota jest niemała, bo pełen pakiet kosztuje 920 zł. miesięcznie. Teraz rodzice martwią się, że nie odzyskają tych pieniędzy.
- W tej sytuacji każdy rodzic powinien indywidualnie wystosować do właściciela wezwanie do zapłaty listem poleconym - mówi Longina Kaczmarek, Miejski Rzecznik Praw Konsumenta w Szczecinie. - W tym wezwaniu wyznaczyć 14-dniowy termin. Jeżeli to nie poskutkuje, trzeba wysłać drugie wezwanie, tym razem z 7-dniowym terminem płatności, to będzie przedsądowe wezwanie do zapłaty. Potem pozostaje już droga sądowa.
Rodzice rozważają grupowy pozew, ale w takim przypadku zgodnie z przepisami musieliby ponieść dodatkowe opłaty na radcę prawnego, który by ich reprezentował.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?