Na spotkanie przyszło nieco ponad 200 osób, z czego głos stanowiły panie i panowie w wieku raczej już nie młodzieńczym.
Kijowski, wbrew zadawanym pytaniom z sali, okazał się spokojnym i umiarkowanym w poglądach. Podpuszczany przeciwko prezesowi PiS, rządowi i prezydentowi ani razu nie wypowiedział się w tonie, którego najwyraźniej oczekiwali rozmówcy. Tylko raz stwierdził kategorycznie, że jest za rozdziałem państwa od kościoła i kościoła od państwa.
Pytany, kiedy wreszcie KOD zamieni się w partię polityczną, odpowiedział, że jest temu przeciwny.
- Związki zawodowe nie spełniły pokładanych w nich nadziei, może tylko na początku, gdy był to ruch społeczny - powiedział. - A my jesteśmy ruchem społecznym, ruchem dla wolności i demokracji.
Jeden z obecnych pytał, co się stanie, gdy państwo zabroni marszów i uchwali takie prawo. Czy KOD zejdzie do podziemia, czy wystąpi przeciwko prawu?
- Nie będę publicznie na ten temat dywagował - stwierdził z uśmiechem Kijowski. - Ale nieposłuszeństwo obywatelskie jest wpisane w prawo.
Zdaniem Kijowskiego, demokracja, a szczególnie idea społeczeństwa obywatelskiego została zmarnowana nie w ostatnich miesiącach, a "przez ostanie 27 lat". Naprawa tego stanu też nie potrwa kilka miesięcy, a całe lata.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?