Zaleje nas morze aut

Już tylko pięć miesięcy zostało do rozpoczęcia regat The Tall Ships” Races. Szacuje się, że w ciągu czterech dni trwania tej imprezy nasze miasto odwiedzi ponad milion osób. Jest to ponad dwukrotnie więcej ludzi niż mieszka w Szczecinie. Na ten czas wyznaczono 10 dodatkowych parkingów na terenie całego miasta. W Prawobrzeżnej części Szczecina powstanie ok. 38 tys. tymczasowych miejsc parkingowych. Po zakończeniu regat zostaną zlikwidowane.

– Ze wstępnej analizy wynika, że taka liczba miejsc powinna być wystarczająca – informuje Wojciech Ignalewski zWydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta. – Na Prawobrzeżu parkingi zaplanowaliśmy w kilku miejscach. Zostały wyselekcjonowane pod kątem łatwej obsługi komunikacyjnej, a przede wszystkim łatwego powiązania z komunikacją autobusową. Miejsca te powstaną m.in. na pasie między jezdniami na ulicy Struga oraz w Dąbiu, na wydzielonym fragmencie lotniska przy ulicy Przestrzennej oraz przy ulicy Hangarowej. Stamtąd kierowców i ich pasażerów do centrum imprezy dowoziły będą autobusy.

Urzędnicy planują, że na każdym parkingu będzie osoba wskazująca gościom miejsce do zaparkowania. Będzie również informowała, gdzie najbliżej znajdują się wolne miejsca. Miasto rozważa także postoje zastępcze, które byłyby wykorzystane w razie przepełnienia wszystkich parkingów.

Andrzej Belicki, dyrektor Aeroklubu Szczecińskiego, uważa, że nie będzie żadnych przeszkód, by na lotnisku kierowcy mogli zostawić swoje samochody.

– Aeroklubowi nie pozostaje nic innego jak tylko pomóc miastu – mówi Belicki. – Na lotnisku jest wystarczająco dużo przestrzeni by pomieścić i auta, i samoloty. W najbliższym czasie okaże się, czy dostaniemy pozwolenie na otwarcie tymczasowego przejścia granicznego. Wszystko jest na dobrej drodze i myślę, że otwarcie granicy dojdzie do skutku. Trwają teraz prace związane z ponownym podłączeniem przepompowni wody. Na pewno w sierpniu lotnisko będzie suche i nie będzie potrzeby utwardzania terenu pod parkingi.

Na takim pomyśle szczecinianie mogą jedynie zyskać. Sklepy, restauracje, stacje benzynowe i hotele mogą spodziewać się ogromnej liczby klientów z całego świata. Nie wszyscy mieszkańcy podchodzą jednak do tego pomysłu z optymizmem.

– Wcale nie cieszę się z tego, że akurat w Dabiu będzie tyle parkingów – mówi Maria Kłuszyńska. – Nasza dzielnica i tak wygląda jak krajobraz po wojnie. Ulice są rozkopane i tworzą się korki. Na Emilii Gierczak ciężko jest nieraz przejść na drugą stronę jezdni. Jeśli przyjedzie tutaj tyle samochodów sytuacja będzie jeszcze gorsza.

15 marca upłynął termin składania ofert na zagospodarowanie parkingów. Najlepsza zostanie wybrana jeszcze w tym miesiącu. W szczegółowy sposób określi, jak wyznaczone miejsca zostaną zorganizowane i przygotowane do przyjęcia tak ogromnej liczby samochodów.