Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakupy w dobie koronawirusa. Robimy je zdecydowanie krócej - dlaczego?

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Pixabay
Aż 70 proc. z nas, którzy chodzą teraz na zakupy, przebywa w sklepach zdecydowanie krócej. A 40 proc. zauważyło, że kupowanie w sklepach zajmuje im o 15 minut mniej niż dotychczas. To sporo - podkreślają eksperci.

Tylko 15 proc. z nas twierdzi, że w sklepie, w dobie koronawirusa, spędza tyle samo czasu co przed epidemią. Te dane to wynik badań jakie przeprowadziła firma UCE Research.

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego Polacy skrócili czas robienia zakupów?

Zdaniem ekspertów jest kilka bardzo ważnych przyczyn. Do najważniejszych zaliczają ten, że w dobie epidemii koronawirusa staramy się jak najkrócej spędzić czas w sklepach, aby zminimalizować ryzyko zakażenia. Poza tym wcześniej staramy się przygotować do zakupów i robimy w domu listy rzeczy, które musimy kupić, choćby po to, aby przynieść do domu wszystkie potrzebne produkty i już kolejny raz nie wychodzić do sklepu. Natomiast, jednym z ostatnio pojawiających się powodów, jest obawa o przyszłość, groźba utraty pracy i dochodów, więc nie kupujemy zbyt dużo, oszczędzamy, nie sięgamy po towar bezrefleksyjnie, impulsywnie.

[g[]7604101[/g]

- Nie bez znaczenia są również zbliżające się święta, na które się przygotowujemy, czyli oszczędzamy pieniądze, ale też nie kupujemy teraz "frykasów", choćby po to, aby można było się z nich cieszyć w Wielkanoc - twierdzą eksperci.
Zauważają przy tym również, że krótszy pobyt w sklepach zawdzięczamy także nowym technologiom. Wskazują na takie ułatwienia jak płacenie kartami zbliżeniowymi, które zalecane są w tej chwili przez większość sklepów, ale też pojawienie się w hipermarketach kas samoobsługowych. Nie bez znaczenia jest także możliwość robienia zakupów on-line, z czego w ostatnim czasie, w związku z epidemią, korzysta coraz więcej klientów.

- Krótszy pobyt klientów na zakupach nie wszystkim sklepom jest na rękę – podkreślają eksperci i przypominają, że przekładanie towarów w różne miejsca w hali zakupowej to stary zabieg marketingowy, którego klienci nie lubią, bo często się gubią, ale zabieg ten ma na celu skłonić klientów do przemieszczania się między półkami i częstszego sięgania po towar impulsywnie, „spoza listy zakupowej”.

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto