Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakonnice stawiają na swoim. Miasto chce ugody

Anna Kwiecień
Anna Kwiecień
Mimo, że komisja majątkowa uznała, że teren po szpitalu miejskim nie należy się zakonnicom, Boromeuszki nie poddają się. Miasto boi się długiego procesu i chce ugody.

Z zakonnicami spotkał się dzisiaj wiceprezydent Bieniamin Chochulski.

- Siostry mówią dalej o wznowieniu działalności leczniczo-opiekuńczej oraz o prowadzenia domu pomocy społecznej na terenie byłego szpitala św. Karola Boromeusza w Szczecinie - mówi Tomasz Klek, z magistratu. - Mimo decyzji komisji majątkowej podtrzymują roszczenia.

Wspomiana komisja stwierdziła w sierpniu, że teren przy al. Wyzwolenia nie należy się Boromeuszkom. Jeśli natomiast nie dojdzie do ugody z miastem - siostry są gotowe dociekać swoich spraw w sądzie.

- Chcemy uniknąć ciągnącego się latami procesu - mówi Tomasz Klek. - Zależy nam, aby nieruchomość po szpitalu była zagospodarowana jak najszybciej.

Dlatego miasto chce ugody z siostrami. Prezydent zadeklarował udostępnienie zakonnicom dokumentacji technicznej obiektu przy al. Wyzwolenia. Na jej podstawie boromeuszki mają przygotować dla miasta informacje o planowanej przez przez siebie działalności.

Zobacz też:

Al. Wyzwolenia. Były szpital nie dla Boromeuszek?

Boromeuszki nie odpuszczają i walczą o szpital

Zobacz na gs24.pl: Bezdomna matka prosi o pomoc. Jest chora na stwardnienie rozsiane


od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto