O podwórku między blokami przy ulicach Gierczak, Mianowskiego, Otwockiej i Oficerskiej pisaliśmy w maju. Wtedy - po naszej interwencji - tym terenem zajęła się straż miejska. Strażnicy przeprowadzili wizję lokalną i sporządzili dokumentację.
Na miejscu okazało się, że na całym terenie porozrzucane są kawałki betonowych elementów piaskownicy. Huśtawki zamiast zachęcać do zabawy, wzbudzają strach. Drabinki są obdrapane, a obmurówka piaskownicy się rozpada. Całość pokryta jest brudnym żwirem, który podczas zabawy zmienia się w tumany kurzu i uprzykrza życie mieszkającym niedaleko ludziom.
Okazuje się, że od maja trwało ustalanie zarządcy tego terenu. Właścicielem jest Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych, jednak na razie nie naprawi tego placu, bo nie ma na to pieniędzy.
Straż miejska na Prawobrzeżu zaangażowała się w tę sprawę.
- Będziemy pilnować tego placu zabaw – mówi Krzysztof Włodarczyk, naczelnik oddziału straży miejskiej na Prawobrzeżu. – Ten plac trzeba naprawić albo zlikwidować, dlatego wysyłam kolejne pismo do Wydziału Gospodarki Nieruchomościami. Muszą się na to znaleźć pieniądze, bo to miejsce jest niebezpieczne dla dzieci.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?