Zagrali z myślą o Jurku Hawrylewiczu

VfB Oldenburg – Polska 5:2 (2:0)

Bramki dla VfB: Frank Meyer (2), Ansgar Brinkmann, Robert Kowalewski i Rainer Kaufmann.
Bramki dla Polski: Wichniarek i Leśniak (karny)

VFB Oldenberg: Reiner Brauer, Thomas Gerstner, Jorg Wawrzyniak, Krzysztof Zając, Kai Uwe Schnell, Holger Drieling, Edgar Zoller, Frank Meyer, Christian Brand, Ansgar Brinhamman, Radek Drulak, Thomas Moller, Robert  Kowalewski, Daniel Jurgeleit, Ekkard Luck, Michael Juretzka, Reiner Schumann Trenerzy: Wolfgang Sidka i Peter Klaus Nemet

Polska: Zbigniew Długosz – Adam Benesz, Dariusz Adamczuk, Paweł Wojtala, Jerzy Sokołowski, Andrzej Miązek – Grzegorz Matlak, Artur Wichniarek, Marian Szarmach, Marek Leśniak, Zbigniew Kozłowski – Robert Prokopowicz, Dariusz Michalczewski, Robert Szych, Marek Włodarczyk, Tomasz Jarmoliński, ks. Marian Augustyn, Krzysztof Piasecki, Patryk Benesz, Paweł Gzyl. Trener: Włodzimierz Obst

Sędziowali: Filip Koczorowski, Michel Dannenfelster, Nico Buck

Spotkanie rozegrano na obiekcie klubu piłkarskiego VfB Oldenburg  - Marschweg Stadion w Oldenburgu. W meczu wystąpili byli i obecni  piłkarze Pogoni, gwiazdy estrady, aktor Marek Włodarczyk, bokser Dariusz „Tiger” Michalczewski, prezydent Szczecina **

** i ksiądz Marian Augustyn.

Pojedynek rozpoczął się kilkanaście minut po godzinie 12 przy mocno grzejącym słońcu. Początkowo lepsze wrażenie sprawiał nasz zespół, w którym brylował dawny idol szczecińskich kibiców – Marek Leśniak. Obok niego dobrą partię rozgrywali – Artur Wichniarek (w sobotę zdobył bramkę dla występującej w Bundeslidze Arminii Bielefeld) i Grzegorz Matlak.

Matlak był  jednocześnie organizatorem imprezy z polskiej strony. Niemiecką stronę reprezentowali natomiast  Robert Kowalewski i Anja Cölsch. Kowalewski, który  ma zagrać już wkrótce rolę Jurka Hawrylewicza w filmie fabularnym pt.: „90 Minut” - poświęconym życiu rodziny Hawrylewiczów, wystąpił na boisku na pozycji byłego piłkarza Pogoni i Oldenburga.

Biało-czerwoni szybko mogli objąć prowadzenie, ale w doskonałych sytuacjach zawodziła skuteczność i zbytnia  nonszalancja w grze pod bramką gospodarzy. Najlepszą okazję w pierwszej części meczu zmarnował Darek Michalczewski. „Tiger” po otrzymaniu doskonałego podania od Marka Leśniaka, mając przed sobą pustą bramkę, w sobie tylko znany sposób nie potrafił skierować futbolówki do siatki. To co się nie udało Polakom zrobili gospodarze. Po bramkach zdobytych w 12.  i 42. minucie gry schodzili na przerwę z prowadzeniem 2:0.

Po przerwie do ataku ruszyli podopieczni Włodzimierza Obsta. W efekcie kontaktową bramkę zdobył Artur Wichniarek. Niestety chwilę później Niemcy podwyższyli rezultat na 3:1 i 4:1. Przyznać trzeba jednak, że mieli ułatwione zadanie, bowiem Zbigniew Długosz  - bramkarz polskiego zespołu doznał kontuzji i musiał opuścić plac gry.

Rozmiary porażki starał się jeszcze zmniejszyć Marek Leśniak, wykorzystując rzut karny, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy, którzy ostatecznie pokonali Polaków 5:2.

Zobacz zdjęcia z meczu:

• Zagrali dla Jurka Hawrylewicza (foto)

Zobacz też:

• Jak doskonałą okazję zmarnował Dariusz Michalczewski