Chociaż dostępu do niego broni brama, płot z kolczastym drutem i tabliczka z napisem "Teren prywatny. Wstęp wzbroniony", to takie zabezpieczenia niewiele pomagają.
- Na podwórku porozrzucane są śmieci, stare meble, a nawet części od telewizorów. Z wnętrza sterczą za to kawałki desek i odpadają fragmenty tynku – wylicza pani Mirosława. – Po oknach nie ma już śladu, zostały tylko powybijane szyby. Jeszcze jakiś czas temu w budynku były drzwi, ale kilka dni temu ktoś je stąd zabrał. Nie rozumiem, dlaczego nikt nie dba o takie perełki jak ta, tylko pozwala, żeby zostały zniszczone przez wandali albo przez tych, którzy za kilka złotych sprzedają to co można na złom.
Pojechaliśmy na miejsce i sprawdziliśmy sygnał od naszej Czytelniczki. Zgłosiliśmy także sprawę straży miejskiej i poprosiliśmy o zainteresowanie się opuszczoną willą.
- Z informacji jakie posiadamy wynika, że właściciel budynku nie pochodzi ze Szczecina - mówi Joanna Wojtach, rzecznik SM. - Postaramy się jednak do niego dotrzeć, poinformować, co dzieje się z budynkiem i poprosić, żeby zainteresował się tym, w jakim obecnie jest stanie.
MM Moje Miasto będzie sprawdzać, co zdziałała straż miejska i co dalej dzieje się zabytkowym budynkiem.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?