Za nami weekend kinomaniaków (zdjęcia)

Piątkowy wieczór nie zapowiadał, że impreza w ogóle się odbędzie. Gdy był już rozstawiony potężny, nadmuchiwane ekran nad plażę nadciągnęła potężna chmura. Huraganowy wiatr i ulewny deszcz zmusiły organizatorów do złożenia ekranu.

- Nie chcieliśmy mówić tego głośno, ale obawialiśmy się, że będziemy zmuszeni odwołać imprezę - mówili Michał Giełzak i Sylwia Witkowska - Pietrzykowska z Klubu Delta, organizatorzy. - Gdyby taka pogoda utrzymała się dłużej, nie byłoby sensu ryzykować. Całe szczęście uspokoiło się. Ludzie zorientowali się, że rozważamy takie wyjście i prosili nas byśmy nie rezygnowali i przeprowadzili pokazy dla tych, co zostali.

Ostatecznie pogoda okazała się łaskawa i pozwoliła na kontynuowanie imprezy. Na scenie zagrał zespół Chorzy na Odrę. Chwilę później zobaczyliśmy półgodzinny film "Fale" z 2005 roku z Anną Samusionek w roli głównej. Produkcja w 2006 nominowana była w Hollywood w festiwalu Very Short Movies Fest do nagrody dramat roku. W 2007 roku w Houston (WorldFest Independent Film Festival) film dostał Nagrodę Specjalną Jury w kategorii: film krótkometrażowy: fikcja. Po nim na ekranie obejrzeliśmy "Bandytę" Macieja Dejczera.

Zobacz: Dąbskie Wieczory Filmowe: Walka z pogodą

__W sobotę na scenie zagrała Vespa. A miłośnicy kina mogli obejrzeć między innymi blok filmów krótkometrażowych. Wieczór zakończył się imprezą taneczną w rytmach latynoskich.

- Na gorąco po III Dąbskich Wieczorach Filmowych mogę powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni - mówi kierownik Klubu Delta, Michał Giełzak. - Walczyliśmy przede wszystkim z warunkami atmosferycznymi. Ale zdobyliśmy nowe doświadczenia, które wykorzystamy w przyszłym roku. Korzystając z okazji chciałbym zaprosić już na przyszły rok, na IV odsłonę Dąbskich Wieczorów Filmowych. My zaczynamy już do nich się przygotowywać.

Zobacz na gs24.pl: Szczecin: Dzisiaj pojedziemy przez rondo Pileckiego