Po raz kolejny w walentynki stowarzyszenie Młodych Demokratów zorganizowało happening „I love Szczecin”. Przechodnie mogli wypisać na wielkim czerwonym sercu, za co kochają nasze miasto.
Odpowiedzi były różne.
- Za zapach czekolady unoszący się na bulwarach, za kojącą zieleń, za intrygującą historię miasta i jego mieszkańców - wymieniał poseł PO Arkadiusz Marchewka.
Inne odpowiedzi były bardziej ogólne.
- Za wszystko - powiedział pan Robert.
Sporo osób pisało także o naszych terenach zielonych - Jasnych Błoniach, bulwarach.
- Kocham Szczecin za trzy orły - deklarował kolejny przechodzień. - To pomnik, który wyróżnia nas na tle innych miast. Naprawdę bardzo go lubię, chociaż mam świadomość, że są też inne, może ładniejsze, ale dla mnie ten jest najfajniejszy.
Znaleźli się też miłośnicy szczecińskiego clubbingu, klubów sportowych oraz restauracji, no i pasztecika szczecińskiego.
- No jak można go nie kochać?!- śmiała się kolejna pani.
Inni z kolei kochają nasze miasto za filharmonię, atmosferę, wspaniałych ludzi. Z walentynkowego wydarzenia można było się też dowiedzieć, że w Szczecinie mamy najlepsze nauczycielki w szkole, najładniejsze dziewczyny oraz jest przyjazny rodzinie.
Happening przyciągnął tłumy. Przechodnie zatrzymywali się i chętnie brali w nim udział. Z minuty na minutę miejsca na wielkim sercu było coraz mniej, a deklaracji coraz więcej.
- To ciekawa akcja, rzadko można uczestniczyć w takich wydarzeniach, więc nawet się nie zastanawiałam - mówi Dominika, która kocha Szczecin za zieleń i filharmonię.
W akcji wzięli udział szczecińscy radni PO oraz poseł Arkadiusz Marchewka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
