Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z pamiętnika księdza. Stwórzmy grupę wsparcia

Redakcja
Tzw. „kolęda” to wspaniała okazja dla duszpasterzy, aby lepiej poznać radości i smutki parafian. Szczególnie dla młodego, niedoświadczonego księdza jest to czas błogosławiony.

- Księże zapraszam jeszcze do tamtego pokoju - mówi kobieta po czterdziestce.
- Tam leży moja mama. Jak ksiądz na nią spojrzy, to pewnie pomyśli, że to już roślinka, nie może mówić, jakby ciągle spała. Ale ja wiem, że ona mnie słyszy. Ja widzę, kiedy jest głodna, kiedy czegoś potrzebuje.

W innym mieszkaniu młoda kobieta wskazuje na łóżko.

- Babcia jest zawsze z nami, nawet kolędę z nami przyjmuje.

Spoglądam na wątłą figurę starszej kobiety. Uśmiecha się, mówi coś niewyraźnie. Ale wnuczka już tłumaczy.

- Babcia zawsze bardzo się cieszy, kiedy ktoś nas odwiedza. Zawsze była taka towarzyska. Kiedy ją odwiedzaliśmy, gdy była zdrowa szybko pojawiała się na stole pyszna herbata i słodkie ciasteczka.

Kolejne spotkanie:

Mężczyzna w sile wieku. Obok na łóżku kobieta, jak się okazuje żona owego pana.

- Od pięciu lat księże opiekuję się żoną. Miała wylew, jednak wszystko wskazywało na to, że po długiej rehabilitacji będzie chodziła. Niestety rok temu przyplątało się stwardnienie rozsiane. Straszna choroba, która nie pozwoliła na dalsze ćwiczenia.

Heroizm ludzi opiekujących się swymi bliskimi jest wielki.

- Zrezygnowałem z pracy, by tylko być przy żonie - mówi mężczyzna.
- Od kilku lat nie odchodzę w sumie od łóżka mamy i będę z nią do końca. Nie oddam jej do hospicjum. Przecież mama była ze mną od pierwszych moich dni. Jak było ciężko, to sama odmawiała sobie kromki chleba, abyśmy ja i moi bracia mieli co zjeść. Wychowała mnie. Ja ją tak kocham. Ale niestety brakuje mi już często sił. Tak po ludzku, aby obmyć mamę, przebrać. Psychicznie też jestem wykończona, wyżywam się na mężu, dzieciach. Odizolowałam się od znajomych. Jest mi tak ciężko...

Pomóżmy chorym ludziom, stwórzmy grupę wsparcia

Moi drodzy. Jeśli dotrwaliście w czytaniu do tego momentu, to gratuluje wytrwałości.
Wraz z osobami, które odwiedziłem doszliśmy do wniosku, że przydałaby się przy naszej Parafii "grupa wsparcia" dla osób opiekujących się swoimi obłożnie chorymi bliskimi.

Chciałbym zaproponować spotkania dla takich osób w salkach naszego oratorium. Byłaby to wspaniała okazja do podzielenia się swymi doświadczeniami, okazja do rozmowy, wzajemnej pomocy.

Jednak nie jest moim zamiarem tworzenie czegokolwiek dla samego tworzenia.
Dlatego w specjalnej ankiecie pragnę zapytać - szczególnie tych z Was, którzy macie w swoim domu osobę obłożnie chorą - czy bylibyście zainteresowani udziałem w takiej grupie? Ankieta dostępna jest na www.salezjaniegumience.pl

Ja ze swej strony obiecuję dołożyć wszelkich starań w animacji owych spotkań.
Moglibyśmy co jakiś czas zaprosić np. ludzi posługujących w hospicjach, psychologów i inne osoby, których wskazania ułatwiłyby choć trochę Waszą posługę wśród ukochanych Wam osób. Bardzo liczę na pozytywny odzew.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto