Z mapy Szczecina znika kolejny lokal. Pożegnanie właścicieli

Właściciele lokalu działającego przy ul. Wojciecha w Szczecinie zakończenie działalności ogłosili w mediach społecznościowych:

"Ostatni gasi światło. Spędziliśmy razem parę ładnych lat. Hulało się do rana, raz podczas szalonych nocy z dj-em, a raz z samą szklanką przy barze gadając do świtu. Baron był dla mnie projektem wyjątkowym, dlatego boli mnie, że żegnamy się bez możliwości zaserwowania ostatniej kolejki... albo kilku.
Na Wojciecha 11 poznałem najlepszych ludzi, wielu przyjaciół i wspaniałych gości. Nawet sąsiadów pozdrowię, choć myślę że jednostronnie. Chciałbym podziękować wszystkim zaangażowanym, którzy przez lata tworzyli to miejsce i czynili je moim drugim domem. Mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy!" - czytamy w oświadczeniu lokalu.

Oczywiście na tę informację zareagowali internauci. "Zamykałem swoje lokale 3 razy. Wiem jak to boli....trzymajcie się! Jeszcze będzie pięknie! Nadzieja umiera ostatnia!" - pisze Wojciech Czajkowski.

"To były najlepsze lata pracy ❤️ najlepsi ludzie i super imprezy!!!! Jeszcze napewno się spotkamy" - pisze Marta Głuchowska.

Minął rok od wprowadzenia pierwszych obostrzeń dotyczących funkcjonowania lokali gastronomicznych. Jedni restauratorzy zdecydowali się na czasowe zawieszenie działalności, inni korzystając z oszczędności starają się przetrzymać pandemię i działają dalej, ale są też tacy, którzy zdecydowali się pożegnać z rynkiem. Sprawdziliśmy, których lokali w Szczecinie już nie ma.