MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Z latarkami do domu

Redakcja
Jarosław Ptaszyński walczy o oświetlenie 200- metrowego odcinka ulicy. W ciągu trzech ostatnich lat zginęły tam trzy osoby. Urzędnicy ignorują jego prośby.

– Pierwsze pismo w tej sprawie złożyłem w lutym 2004 roku – mówi pan Jarosław. – Do domu przy ulicy Goleniowskiej wprowadziliśmy się niewiele wcześniej. Oprócz oświetlenia ulicy nie było tu również chodnika. To udało mi się wywalczyć. Lamp wciąż nie ma, choć włodarze miasta obiecywali, że staną najpóźniej w 2005 roku. Gdybym wiedział, że tak będzie, na pewno bym tu nie zamieszkał.

W odpowiedzi napismo Ptaszyńskiego zaznaczono, że jest szansa wygospodarowania rezerw finansowych w 2004 roku. Jeśli to się nie uda, środki na to zostaną zabezpieczone rok później. W styczniu 2005 roku Ptaszyński otrzymał kolejne pismo z informacją, że Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego zaplanował oświetlenie tego odcinka na rok 2005. I to także była obietnica bez pokrycia.

Rodzina Ptaszyńskich jeszcze dwukrotnie prosiła o oświetlenie Goleniowskiej. Urzędnicy z magistratu odpowiedzieli, że pismo zostało przekazane ZDiTM z prośbą o odniesienie się do niego i poinformowanie Ptaszyńskich o terminie realizacji zobowiązań. Taka odpowiedź nie nadeszła. Na drugą z próśb Urząd Miejski nie odpowiedział.

Na początku stycznia 2006 roku Grzegorz Durski, wiceprzewodniczący Rady Miasta w minionej kadencji, złożył interpelację z zapytaniem o termin wykonania oświetlenia.

– Wówczas dowiedzieliśmy się, że ZDiTM zlecił opracowanie dokumentacji do 28 lutego – mówi Jarosław Ptaszyński. – Po tym terminie, o ile pozwoliłaby pogoda, miała niezwłocznie rozpocząć się realizacja zadania. Wierzyłem, że skończą się nasze problemy i będziemy czuli się bezpiecznie. Lamp do dziś nie ma, nadal chodzimy z latarkami. Kolejny raz zostaliśmy oszukani.

Zapytaliśmy podkomisarza Dariusza Zajdlewicza, naczelnika szczecińskiej drogówki, czy policja również interweniowała w tej sprawie. – Wielokrotnie wnioskowaliśmy do Zarządu Dróg o wykonanie oświetlenia – mówi Zajdlewicz. – Według mnie jest to priorytet, choćby dlatego, że w pobliżu znajduje się cmentarz. Nie dochodzi co prawda do wielu wypadków, ale jak już się coś zdarzy, wtedy jest to bardzo poważna sprawa. Odnotowujemy potrącenia pieszych i wypadki śmiertelne. W styczniu ubiegłego roku zginął rowerzysta. W ciągu trzech ostatnich lat dwie inne osoby. Pracujemy nad zmniejszeniem zagrożenia na tym odcinku. Ustawiamy radary i wysyłamy patrole. To jednak nie pomaga i kierowcy dalej nie dostosowują prędkości do warunków panujących na Goleniowskiej.

Zapytaliśmy ZDiTM o termin wykonania tej inwestycji. W pisemnej odpowiedzi przeczytaliśmy, że projekt oświetlenia Goleniowskiej jest przygotowywany. Zadanie zostanie zrealizowane, gdy w budżecie miasta zostaną zabezpieczone pieniądze na ten cel. Kiedy to nastąpi? Wciąż nie wiadomo.

Państwo Ptaszyńscy ponownie wystąpili z prośbą do Urzędu Miasta o zainteresowanie się tą sprawą. Tym razem do nowego zastępcy prezydenta Szczecina, Beniamina Chochulskiego. Czekają na odpowiedź i liczą, że nowe władze nie zignorują ich prośby.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto