39-latek zadzwonił w środę w nocy pod numer alarmowy 112. Poinformował o bombie na terenie przychodni. Na miejsce przyjechała policja, saperzy i prokurator.
- Policja natychmiast uruchomiła procedurę. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren i dokładnie sprawdzili budynek. Jak się okazało, alarm był fałszywy, a w budynku nie znajdował się ładunek wybuchowy. Policjanci natychmiast rozpoczęli namierzanie osoby, która przekazała informację o podłożeniu materiałów wybuchowych. Kryminalni z Komisariatu Nad Odrą ustalili i zatrzymali autora tej nieprawdziwej wiadomości - mówi st. sierż. Ewelina Sierzchuła ze szczecińskiej policji.
ZOBACZ TEŻ:
Podczas przesłuchania okazało się, że miesiąc wcześniej 39–latek również wywołał fałszywy alarm o podłożeniu ładunku wybuchowego, do którego się przyznał.
Zgodnie z prawem, kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
ZOBACZ TEŻ:
- Anonimowy telefon o podłożeniu ładunków wybuchowych uruchamia całą lawinę działań policji i innych służb zaangażowanych w zabezpieczenie miejsca rzekomego podłożenia ładunku. Autorzy takich głupich żartów są jednak bardzo szybko ustalani i pociągani do odpowiedzialności karnej. Pamiętajmy, że oprócz odpowiedzialności karnej, takie osoby muszą się liczyć także z odpowiedzialnością cywilnoprawną, możliwością obciążenia kosztami przeprowadzonej akcji, czy np. odszkodowaniami za straty spowodowane wstrzymaniem działalności danej instytucji - dodaje st. sierż. Ewelina Sierzchuła.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?