Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyszyńskiego: Nocne awantury irytują mieszkańców Śródmieścia

Robert Duchowski
Robert Duchowski
– Tłumy pijanych ludzi chodzą po ulicy, krzyczą, kłócą się, ...
– Tłumy pijanych ludzi chodzą po ulicy, krzyczą, kłócą się, ... sxc.hu
– Tłumy pijanych ludzi chodzą po ulicy, krzyczą, kłócą się, wszczynają bójki - opowiada nasza Czytelniczka.

Marek Jaszczyński
[email protected]

– Mieszkam przy ulicy Wyszyńskiego w rejonie „Pasztecika” – relacjonuje kobieta. – Od ponad roku w każdą noc z piątku na sobotę, z soboty na niedzielę nie da się w nocy spać – mówi pani Kamila. – Tłumy pijanych ludzi chodzą po ulicy, krzyczą, kłócą się, wszczynają bójki. Jednego dnia, dwóch mężczyzn wzięło gitarę i około godz. 2 w nocy zaczęli grać i śpiewać „Baranka” Kultu.

Innej nocy doszło do napadu. Nieznani sprawcy napadli i przewrócili na tory przypadkowego przechodnia i zaczęli go kopać.

– Zdołał uciec, więc wezwanie policji nie miało sensu. Śpiewy trwają czasem całą noc, jest już prawie lato, w nocy w wielu mieszkaniach są otwarte okna i naprawdę nie da się normalnie spać.

Kobieta pamięta także sytuację, gdy wracając w nocy samochodem do domu, nieznani sprawcy skopali jej samochód.

– Zauważyłam, że przy ulicy Herberta znajduje się lokal rozrywkowy, skąd pijani ludzie udają się do sklepu przy ulicy Wyszyńskiego, gdzie kupują alkohol – twierdzi i dodaje: – Jest jeszcze jedne problem, po weekendzie ulica Wyszyńskiego jest zaśmiecona. Jak nie butelkami po piwie, to papierkami.

Straż miejska przyznaje, że nie miała dotąd zgłoszeń dotyczących hałaśliwych grup w tym rejonie miasta.

– Przyjęliśmy zgłoszenie. Przy okazji przypominam o naszym telefonie alarmowym 986, takie sytuacje należy zgłaszać od razu do nas – mówi Joanna Wojtach, rzecznik straży miejskiej. – Strażnicy sprawdzą ten rejon w czasie weekendu.

Okazuje się, że do straży miejskiej często wpływają podobne zgłoszenia. Od początku roku było ich ponad 1000. Nałożono trzydzieści mandatów, dlaczego tak
mało?

– Sprawca musi być złapany na gorącym uczynku. Na przykład, gdy ktoś interweniuje w sprawie włączonego alarmu w samochodzie, po przyjeździe patrolu okazuje się, że panuje cisza – tłumaczy Joanna Wojtach.

Poza tym sporo interwencji kończy się pouczeniem, gdy na przykład ktoś ćwiczy grę na instrumencie, czy przeszkadza też głośne szczekanie psa. Ale nie brak też śmiesznych zgłoszeń.

– Komuś przeszkadzał głośno pracujący agregat w hipermarkecie – mówi pani strażnik.

Straż miejska w przypadku zakłócania ciszy nocnej może nałożyć mandat do 500 złotych. Może również skierować sprawę do sądu, a kara, która wymierzy sąd może  być dziesięciokrotnie wyższa.



Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto