Marek Jaszczyński
[email protected]
– Mieszkam przy ulicy Wyszyńskiego w rejonie „Pasztecika” – relacjonuje kobieta. – Od ponad roku w każdą noc z piątku na sobotę, z soboty na niedzielę nie da się w nocy spać – mówi pani Kamila. – Tłumy pijanych ludzi chodzą po ulicy, krzyczą, kłócą się, wszczynają bójki. Jednego dnia, dwóch mężczyzn wzięło gitarę i około godz. 2 w nocy zaczęli grać i śpiewać „Baranka” Kultu.
Innej nocy doszło do napadu. Nieznani sprawcy napadli i przewrócili na tory przypadkowego przechodnia i zaczęli go kopać.
– Zdołał uciec, więc wezwanie policji nie miało sensu. Śpiewy trwają czasem całą noc, jest już prawie lato, w nocy w wielu mieszkaniach są otwarte okna i naprawdę nie da się normalnie spać.
Kobieta pamięta także sytuację, gdy wracając w nocy samochodem do domu, nieznani sprawcy skopali jej samochód.
– Zauważyłam, że przy ulicy Herberta znajduje się lokal rozrywkowy, skąd pijani ludzie udają się do sklepu przy ulicy Wyszyńskiego, gdzie kupują alkohol – twierdzi i dodaje: – Jest jeszcze jedne problem, po weekendzie ulica Wyszyńskiego jest zaśmiecona. Jak nie butelkami po piwie, to papierkami.
Straż miejska przyznaje, że nie miała dotąd zgłoszeń dotyczących hałaśliwych grup w tym rejonie miasta.
– Przyjęliśmy zgłoszenie. Przy okazji przypominam o naszym telefonie alarmowym 986, takie sytuacje należy zgłaszać od razu do nas – mówi Joanna Wojtach, rzecznik straży miejskiej. – Strażnicy sprawdzą ten rejon w czasie weekendu.
Okazuje się, że do straży miejskiej często wpływają podobne zgłoszenia. Od początku roku było ich ponad 1000. Nałożono trzydzieści mandatów, dlaczego tak
mało?
– Sprawca musi być złapany na gorącym uczynku. Na przykład, gdy ktoś interweniuje w sprawie włączonego alarmu w samochodzie, po przyjeździe patrolu okazuje się, że panuje cisza – tłumaczy Joanna Wojtach.
Poza tym sporo interwencji kończy się pouczeniem, gdy na przykład ktoś ćwiczy grę na instrumencie, czy przeszkadza też głośne szczekanie psa. Ale nie brak też śmiesznych zgłoszeń.
– Komuś przeszkadzał głośno pracujący agregat w hipermarkecie – mówi pani strażnik.
Straż miejska w przypadku zakłócania ciszy nocnej może nałożyć mandat do 500 złotych. Może również skierować sprawę do sądu, a kara, która wymierzy sąd może być dziesięciokrotnie wyższa.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?