Ta wyjątkowa i symboliczna podróż wiodła śladami legendarnego Witezia II, jachtu, który w 1959 roku jako pierwszy polski statek dopłynął do Reykjaviku. Podołał zadaniu, chociaż nie miał silnika i nie zawinął do żadnego portu.
Załoga pod wodzą kpt. Emila Żychiewicza zdobyła Islandię i szczęśliwie dopłynęła do Szczecina. Wyprawa przeszła do historii polskiego żeglarstwa.
Podobnego zadania postanowiło podjąć się 31 zachodniopomorskich uczniów, pod okiem doświadczonych żeglarzy na czele z kapitanem Maciejem Krzeptowskim i Piotrem Owczarskim z Komitetu Społecznego Żeglarski Szczecin. 31 maja wyruszyli jachtem „Stary” nie wiedząc, co ich czeka. Przez 63 dni zmagali się z wiatrem i z własnymi słabościami. Udało im się dopłynąć do Reykjaviku i bezpiecznie wrócić do ojczyzny.
**
Wyprawa Islandzka dobiegła końca (zdjęcia)**
- Większych problemów całe szczęście nie było - mówił Owczarski po powrocie. - Raz porwał się żagiel, raz woda zalała rurę wydechową. Obyło się bez większych awarii. Ale to trudna trasa, chwilami musieliśmy się bardzo namęczyć. Ale warto było. Mijaliśmy przepiękne miejsca, widoki często zapierały dech w piersi.
Na poniedziałkowej uroczystości zjawili się niemal wszyscy bohaterowie wydarzenia. Był kapitan Maciej Krzeptowski, Piotr Owczarski, Janusz Charkiewicz. Do hotelu "Jachtowa" na Gocławiu przyjechali również załogi nagrodzonych załóg oraz zaproszeni goście. Specjalne podziękowania odebrał Owczarski, główny pomysłodawca wydarzenia.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?