Kobieta ze swoim 30-letnim synem Patrykiem szli na przystanek autobusowy. Na pasach zostali potrąceni przez volkswagena golfa, kierowanego przez starszego mężczyznę. Kobieta wpadła na maskę samochodu. Z obrażeniami ciała została odwieziona do szpitala. Według świadków zdarzenia, w trakcie przenoszenia jej do karetki była przytomna.
- Mówiła lekarzom co ją boli – mówi pan Oskar. – Widziałem, że miała rozciętą wargę, ale poza tym była cała.
Potrącony mężczyzna odniósł lekkie obrażenia. Kierowcy volkswagena golfa nic się nie stało. Na miejscu zdarzenia powiedział, że jechał z przepisową prędkością.
- Jechałem 40 km/h – tłumaczył roztrzęsiony. – Spojrzałem na chwilę w lewo, a ci ludzie nagle znaleźli się na przejściu.
Co innego twierdzą świadkowie wypadku.
- On jechał chyba z 80 na godzinę – mówi pan Józef. – Nic dziwnego, że nie zdążył wyhamować.
Siła uderzenia sprawiła, że przednia szyba samochodu została całkowicie rozbita. Zdenerwowany kierowca dodał, że był to jego pierwszy wypadek w kilkudziesięcioletniej karierze kierowcy.
Więcej na ten temat za tydzień w papierowym wydaniu MM Szczecin – Zdroje
Zdjęcia z miejsca wypadkuPaliwo na stacjach będzie tańsze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?