Wszyscy spotkali się o godz. 10 nad jeziorem Głębokim w sumie 8 osób. I stamtąd ruszyliśmy do przejścia granicznego Dobieszczyn. W okolicy tej miejscowości minęły nas kilkukrotnie trenujące tam kolarki. Jak na polskie drogi w rejonie wyjątkowo asfalt jest najmniej dziurawy.
Po chwilowym spoczynku na granicy pomknęliśmy w dalszą drogę do Hintersee mijając niemieckie "miśki" i dalej do Rieth już leśną ale ubitą ścieżką.
Po dotarciu nad jezioro zeszliśmy z rowerów na dłuższy odpoczynek z kanapkami i humorem.
Po wystarczająco długiej przerwie i posiłkach regeneracyjnych ekipa pełna sił ruszyła trasą dawnej wąskotorówki do Hintersee muzyczka grała ze sprzętu jednego z uczestników umilając pozostałym wyprawę.
Tam znów krótka przerwa na fotki i trasą ekonomiczną do Pampow i Blankensee.
Na przejściu granicznym zaskoczyła nas niespodzianka - mimo, że to przejście pieszo-rowerowe bokiem przejechał samochód na szczecińskiej rejestracji później zablokowaliśmy auto tym razem na niemieckich blachach.
Znów po przerwie przywitało się polską dziurawą jezdnię nie zbyt przyjemną do jazdy.
Wszyscy szczęśliwi powrotem, co niektórzy dali w pedały rozciągając peleton na kilku kilometrach, tak do jeziora Głębokiego.
Długość wycieczki wyniosła nam około 80 km.
Następna wycieczka znacznie krótsza odbędzie się do Rothenklempemow nad jezioro Haussee.
Zapraszamy do odwiedzania www.rowerowy.szczecin.pl
Uwaga! Najbliższa Masa Krytyczna wyjątkowo 26 kwietnia o godz. 12
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
