24-letniego mężczyznę, który uszkodził żaluzje antywłamaniowe w siedzibie straży leśnej, zatrzymali policjanci na gorącym uczynku. Straty oszacowano na 720 złotych.
Dwudziestolatek został zatrzymany w niedzielę około godz. 17, przy ul. Zegadłowicza. Następnie został przewieziony do izby wytrzeźwień. Miał 2,76 promila.
- W trakcie przesłuchania oświadczył, że gdyby nie wypity alkohol to może nie zrobiłby tego - informuje sierż. Irena Kornicz z biura prasowego policji.