Wśród szczecinian jest wielu mieszkańców, dla których piątka pełni ważną rolę w życiu.
Są tacy, którzy pod piątką mieszkają, piątką jeżdżą lub na piątkę się uczą.
Nam opowiedzieli co znaczy dla nich ta liczba.
Monika Waleba
dyrektor Przedszkola Publicznego nr 5 "Magnolia"
- Trudno mi powiedzieć, dlaczego nasze przedszkole ma numer piąty - mówi pani Monika. - Na pewno numery nie zostały przyporządkowywane chronologicznie, czyli przedszkole, które powstało w mieście jako pierwsze ma nr 1, a następne, kolejne numery. Z oficjalnych dokumentów wynika, że w przyszłym roku będziemy obchodzić 45-lecie, jednak od mieszkańców, którzy doskonale znają osiedle wiemy, że nasze przedszkole istnieje od ok. 55-60 lat - mówi pani Monika. - Wciąż próbujemy ustalić dokładną datę utworzenia. W przedszkolu znajdują się cztery grupy dzieci. Każda ma swoją nazwę: Promyczki, Biedronki, Misiaki i Kraina Fantazji. W ostatniej znajdują się najstarsze dzieci, czyli pięciolatki i kilkoro sześciolatków. To właśnie te maluchy najpiękniej i najgłośniej zaśpiewały nam "Sto lat!". To był zdecydowanie jeden z najpiękniejszych urodzinowych prezentów jakie otrzymaliśmy z okazji piątych urodzin!
Władysława Adamiak
mieszka na ulicy 5. Lipca pod adresem 5a/5
Pani Władysława mieszka "pod piątką" od 40 lat.
- Ten blok budował mój mąż - opowiada. - Chcieliśmy mieszkać na drugim piętrze, więc wybraliśmy mieszkanie numer pięć.
Obecnie pani Władysława mieszka sama. Towarzyszy jej kilkutygodniowy kociak Tygrysek.
- Bardzo dobrze nam się tu żyje. Piątka przynosi nam szczęście, chociaż w toto lotka jeszcze nie udało mi się piątki trafić - śmieje się pani Władysława.
Mieszkanie "pod piątką" jest przytulne i wygodne, jednak klatce schodowej przydałby się remont.
- Kiedy się tu z mężem wprowadzaliśmy budynek był piękny i nowoczesny - wspomina pani Władysława. - Teraz już się postarzał, warto byłoby go odmalować.
Sandra Kostkowska
studentka piątego roku
Sandra studiuje politologię oraz dziennikarstwo na Uniwersytecie Szczecińskim. Wybrała takie kierunki, bo bardzo interesuje ją świat mediów. W przyszłości chciałaby pracować w firmie zajmującej się kreowaniem wizerunku.
- Już zaczęłam się rozglądać za ofertami pracy - mówi Sandra. - Piąty rok to nie przelewki. Czuje się presję, ma się świadomość, że zaraz studia się skończą i rozpocznie się zupełnie nowy etap w życiu. Nie ma takiej beztroski, jak na pierwszym roku. Trzeba już zwracać uwagę na oferty pracy, orientować się w rynku, żeby po obronie pracy magisterskiej znaleźć pracę.
Piąty rok na studiach to jednak nie tylko stres, mnóstwo nauki i obawy o przyszłość.
- Teraz czuję się już na uczelni bardzo "swojsko" - mówi Sandra. - Relacje z profesorami są też zupełnie inne niż w latach poprzednich. Mamy już o czym z nimi rozmawiać, prowadzimy ciekawe wymiany zdań, narodziły się między nami bardzo fajne relacje.
Sandra pracuje obecnie nad swoją pracą magisterską, w której porównuje wizerunek mężczyzny w miesięcznikach "Twój Styl" i "Cosmopolitan".
- Zdążę ze wszystkim na czas - mówi studentka. - W końcu to piąty rok, ta piątka musi mi przynieść szczęście.
Paulina, Wojtek i Karolina
uczniowie Szkoły Podstawowej nr 5
Paulina Fronczyk uczy się w klasie 5A.
- Ta piątka przynosi mi szczęście i pomaga zdobywać dobre oceny - mówi uczennica. - W końcu wszyscy jesteśmy na piątkę.
Piątka to szczęśliwa liczba Pauliny od dziecka. Kiedy dziewczynka miała pięć lat, wygrała pierwszy raz z dziadkiem w grze w karty. Teraz najbardziej lubi jednak ruch i zajęcia wychowania fizycznego, mimo to w przyszłości chce być dziennikarzem. Kto wie, może będzie pisać w MM?
Wojtek Kolesiński to jeden z najlepszych uczniów w klasie. W dzienniku aż roi się od jego piątek. W ubiegłym roku na świadectwie piątka była jego najgorszą oceną.
- W sumie miałem na świadectwie pięć piątek i cztery szóstki - mówi z dumą chłopiec. - Dużo się uczę i przez to nie mam za dużo wolnego czasu, ale lubię to robić.
Karolina Dumała ma numer piąty w klasie. Nie brakuje jej też piątek w dzienniku.
- Nie znoszę dostawać czwórki plus - mówi dziewczynka. - Zdecydowanie wolę piątki.
Karolina trenuje gimnastykę artystyczną i gra w szkolnym kole aktorskim. W przyszłości chce zostać aktorką. Póki co najbardziej lubi zajęcia z języka polskiego.
- Te lekcje prowadzi nasza wychowawczyni i na szczęście nie każe siadać dziewczynkom z chłopcami - tłumaczy Karolina.
Cała trójka lubi swoją szkołę i jej numer - to piątka więc my wszyscy jesteśmy na piątkę - mówią.
Sylwia Konińska
motorniczy tramwaju na linii nr 5
Pani Sylwia jeździ "piątką" od dwóch lat.
- Niektórzy dziwią się, że jeżdżę tramwajami - mówi. - Na początku nawet rodzina odradzała mi robienie kursu, ale wreszcie się przyzwyczaili. Ja bardzo lubię swoją pracę.
Trasa tramwaju linii nr 5 wiedzie z Krzekowa aż do Stoczni Szczecińskiej. W tym czasie przejeżdża przez centrum miasta.
- Cały czas trzeba mieć oczy wokół głowy - mówi pani Sylwia. - Na szczęście nie zdarzył mi się do tej pory żaden wypadek, ani kolizja. Być może to za sprawą pomyślnej "piątki".
Za pięć lat pani Sylwia w dalszym ciągu zamierza jeździć tramwajami. - Lubię to robić - mówi. - Mam nadzieję, że w dalszym ciągu będzie to trasa "piątki"
MM Moje Miasto Szczecin ma 5 lat!. Serwis |
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?