Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wspomnienia: Dziewczyny grały w chłopka, a chłopaki w cymbergaja

Redakcja MM
Redakcja MM
Wspomnienia rodziców i dziadków z zabaw sprzed kilkudziesięciu lat. To były siermiężne czasy, ale pomysłowość dzieci jest niewyobrażalna, chodzi o gry i zabawy w PRL-owskim Szczecinie.

To ciekawy temat, poznać czasy PRL z perspektywy dziecka – mówi Zofia Fenrych z Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPNw Szczecinie. – Dzięki temu można poznać małą historię zwykłych ludzi, którzy żyli w tych czasach. Chcemy także pokazać, że badanie przeszłości nie musi być nudne. To nie tylko wojny i polityka, ale też tematy lekkie i przyjemne.

Trudno nie zgodzić się z wypowiedzią, bo starsi na pewno z rozrzewnieniem będą wspominać zajęcia z lat dziecinnych, a młodsi poznają, w co bawili się ich rodzice, czy dziadkowie. Referat pani Zofii mogliśmy usłyszeć w czasie konferencji „Szczecin – codzienność miasta i jego mieszkańców”.

Skarbnica w kronikach szkolnych

Pani Zofia przeprowadziła wywiady w tej sprawie w rodzinie, wśród znajomych, szukała informacji w prasie codziennej. Ciekawym i niedocenionym źródłem zdjęć okazały się kroniki szkolne, zwłaszcza ta ze Szkoły Podstawowej nr 3.

– W kronikach są oczywiście niezbędne wówczas informacje o apelach z okazji rocznicy rewolucji październikowej itp., ale nie brak też zdjęć z dziecięcych zabaw – mówi pani Zofia.

Zabawy dzieci z tamtego okresu możemy poznać także na podstawie literatury dziecięcej i młodzieżowej z tamtego okresu. W książkach Adama Bahdaja, Edmunda Niziurskiego i Hanny Ożogowskiej znajdziemy opisy zajęć w wolnym czasie. Sporo można znaleźć w internecie. Magiczne miejsca, do takich na pewno można było zaliczyć – prozaiczny – z punktu widzenia dorosłego obiekt, a mianowicie podwórkowy trzepak.

– To miejsce służyło raz do odpoczynku, a czasem zamieniało się w najsłynniejszy czołg tamtych czasów: „Rudy 102”, wreszcie służyło jako miejsce do zaklepywania przy zabawie w chowanego – opowiada pani historyk. – Jak czasami zauważały dzieci było bezczeszczone przez dorosłych, którzy trzepali tam dywany. Ale później i tak wracał do prawowitych właścicieli, czyli najmłodszych.

Dziewczyńskie zabawy

Szczecin pod względem zabaw nie różnił się od reszty kraju.

– Ale ta sama zabawa miała różne nazwy w dzielnicach, albo to samo słowo oznaczało także różne zabawy – dodaje ekspert.

A więc obok takich zabaw jak, klasy (zwanych czasem „chłopkiem” czyli grą – „dziewczyńską” polegającą na skakaniu po narysowanym na asfalcie schemacie i zaliczaniu kolejnych etapów), dziewczyny także chętnie skakały w „gumę” (chodziło o wykonywanie obowiązkowych układów skokowych, aż do tzw. „skuchy"). Układy wykonywano skacząc po gumie do skakania, rozciągniętej pomiędzy dwiema zawodniczkami. Skoki wykonywano na kilku podstawowych wysokościach. Były to: kostki, łydki, kolanka, uda, pas i ekstremalnie, paszki.

Dziewczyny także chętnie bawiły się w „niebko”, zwane też widoczkami albo sekretami. Polegało to na wykopaniu dołka i umieszczeniu w nim kwiatowych płatków, kolorowych papierków, listków, itp. przedmiotów, które przykrywano kawałkiem szkła.

Taka kompozycja przypominała kalejdoskop, czyli zabawkę, w której dzięki wielokrotnym odbiciom obrazów różnokolorowych szkiełek, w odpowiednio rozmieszczonych zwierciadłach, obserwuje się różnobarwne, symetryczne figury, zmieniające się przy obracaniu kalejdoskopu, wywołującym przemieszczanie się szkiełek. Jak się okazało podczas konferencji była to rozrywka również dla chłopców.

Podkową do celu
Do chłopięcych rozrywek należy zaliczyć tzw. hacele, czyli zabawę polegająca na rzucaniu metalowych części do celu. Chłopcy także chętnie grali w cymbergaja, czyli grę polegająca na przemieszczaniu na płaskiej powierzchni trzech lub większej liczby monet. Gra posiada wiele odmian, różniących się ilością używanych monet, miejscem i zasadami rozgrywki.

Cymbergaj był popularny szczególnie wśród dzieci i młodzieży w latach sześćdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku. Dziś gra się także w cymbergaja, chociaż wygląda to zupełnie inaczej. Zamiast monet i stołu jest to specjalny automat, który nalicza punkty za bramkę.

– Podobnie jest z bierkami, które znowu są popularne. Kiedyś miały kształt trójzęba, wiosła, harpuna, bosaka, a dziś znana pod nazwą mikado, gdzie zbiera się różnokolorowe patyczki – opowiada Zofia Fenrych.

Cegły, skórki, szklane rurki
W czasach PRL modne było także „chodzenie na”. Chodziło się w zależności od lokalizacji: na kulki od łożysk, na szklane rurki do plucia, na skórki do procy, na kapsle, na cegły na budowę itd. Rozrywka polegała na grupowym pozyskiwaniu rozmaitych, wydawało by się, bezużytecznych przedmiotów, które służyły potem dalszej zabawie.

Były także zabawy, które delikatnie mówiąc były chuligańskie, bo jak można nazwać bieganie po piętrze bloku, żeby zadzwonić do wszystkich drzwi, skutecznie i na tyle bezpiecznie, żeby uniknąć złapania.

To zabawa typowo blokowa ,ale okazuje się, że była także popularna nie tylko na przykład na Osiedlu Słonecznym, ale także w dzielnicy Głębokie, gdzie biegano od furtki do furtki dokuczając sąsiadom.

Były także gry, które miały walor edukacyjny. Na przykład gra w „państwa- miasta”, w której, żeby grać należało znać się na geografii, bo gra polegała na wyszukiwaniu słów z różnych dziedzin rozpoczynających się na zadaną literę. Każdy uczestnik gry powinien być zaopatrzony w kartkę papieru z narysowaną tabelką. Kolumny tabelki były zatytułowane nazwami poszczególnych kategorii, np.: Państwo, Miasto, Zwierzę, Roślina, Rzecz, Imię.

W pogoni za luksusem
W okresie PRL jednym z hobby najmłodszych było zbieractwo. Bardzo modne było kolekcjonowanie zagranicznych puszek po piwie, po słodyczach. Było to bardzo eleganckie i światowe.

– Mógł to być wyraz tęsknoty za luksusem świata zachodniego – dodaje Zofia Fenrych. Kolekcjonowano także nalepki, etykiety zapałczane, papierowe serwetki, pocztówki, zdjęcia aktorów (w tym radzieckich), „Małe Modelarze”, modele plastikowe do sklejania, breloczki, proporczyki, znaczki okolicznościowe (wpinane w klapę) i znaczki pocztowe.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto