Zielony polonez, a raczej to co z niego zostało, stoi za sklepem Tesco od kilku miesięcy. Wystarczyło kilka dni, żeby w aucie nie było szyb, drzwi, tablic rejestracyjnych, kół i innych niezbędnych do jazdy elementów.
– Przecież to sam środek osiedla – żali się Tadeusz Mostowski, który mieszka przy ul. Świerczewskiej. – Przyjeżdżam tutaj co drugi dzień na zakupy, bo jest taniej. Ale nie mogę już patrzeć na to auto. Nie dość, że strasznie wygląda, to jeszcze może być niebezpieczne.
– Dzieło zniszczenia dokonało się w kilka dni –mówi nasz Czytelnik. – Ignorancja administracji osiedla, czy właścicieli pobliskich punktów handlowych jest doprawdy „godna podziwu”.
Z prośbą o pomoc zwróciliśmy się do straży miejskiej.
– Wiemy o tym pojeździe – mówi Robert Kołodziejczyk ze straży miejskiej. – Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielką terenu, ale wyjechała za granicę. Nie ma w Szczecinie nikogo z rodziny, kto w jej imieniu mógłby to zrobić. Spodziewamy się, że ta pani przyjedzie za dwa, może trzy miesiące.
Teren, na którym stoi wrak, należy do Szczecińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, dlatego straż miejska tam właśnie skierowała zlecenie do usunięcia wraku. Zapytaliśmy co spółdzielnia zrobi z tym fantem.
– Auto zostanie usunięte – zapewnia Paweł Sawiński ze Szczecińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?