Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wracajcie z medalami!

Redakcja
Monika Pyrek i Przemek Czerwiński są gotowi do wyjazdu na olimpiadę. Jutro wezmą udział w ślubowaniu olimpijskim, a po nim wylecą z Warszawy na obóz do Japonii.

Do ostatniej chwili niewiadomo było, czy na olimpiadzie zobaczymy dwójkę naszych utalentowanych tyczkarzy. Minimum olimpijskie, w konkursie ostatniej szansy, w ostatnim skoku uzyskał Przemek Czerwiński. Jego marzenie się spełniło. Jedzie do Pekinu reprezentować Szczecin!

- To było straszne – wspomina Czerwiński. – Pozbyłem się ogromnego obciążenia psychicznego. Naprawdę jestem nieprawdopodobnie szczęśliwy, że tam jadę. Tak strasznie to przeżywałem, że z pewnością podczas olimpiady towarzyszyły mi będą mniejsze emocje. Wszystko rozstrzygnęło się w ostatnim skoku.

Przemek przyznaje, że po wczorajszym konkursie długo świętował swój sukces.

Jest wdzięczny mieszkańcom Szczecina za to, że mu kibicowali.

- To jest nieprawdopodobne. Nigdzie dotąd nie spotkałem się z taką publicznością, jak w naszym mieście – przyznaje. – Można mi wierzyć lub nie. Kibicowało mi mnóstwo ludzi, każdy chciał, bym osiągnął to minimum. Wszystkim za to bardzo dziękuję.

Na śniadanie w chińskiej restauracji przyszła również Monika Pyrek. Nasza zawodniczka wczoraj wróciła z mityngu w Monaco, gdzie zajęła trzecie miejsce.

- Jestem jeszcze bardzo zmęczona – przyznaje. – Nie ma jednak czasu na odpoczynek. Dzisiaj wylatujemy do Warszawy na ślubowanie i przymiarkę sprzętu. Jutro natomiast, po uroczystości udajemy się na obóz aklimatyzacyjny do Japonii.

Nasi reprezentanci spodziewają się, że zawody będą bardzo trudne. W ostatnich latach poziom skoku o tyczce bardzo się wyrównał. Przyznają, że aby osiągnąć sukces muszą skakać w granicach rekordów życiowych.

- Dla mnie najważniejsze jest, by dostać się do finału – przyznaje Przemek. – Jeśli to się uda, będę mógł występ zaliczyć do udanych.

- Aby być pewnym występu w finale należy skoczyć w granicach 4.70 – mówi Monika. – Później już powinno być łatwiej osiągnąć dobry rezultat.

Podczas śniadania w restauracji Jin Du obecni byli również m.in. prezydent Piotr Krzystek, wiceprezydent Tomasz Jarmoliński, trener Wiaczesław Kaliniczenko oraz przedstawiciele Miejskiego Klubu Lekkoatletycznego.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto