Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wracajcie cali i zdrowi chłopcy

Redakcja
Rozmawialiśmy z trzema żołnierzami, którzy w kwietniu wyjeżdżają do Afganistanu. Służą w 12 Brygadzie Zmechanizowanej.

Wylot do Afganistanu rozpocznie się na przełomie kwietnia i maja. Trafi tam ponad 1000 żołnierzy, głównie ze Szczecina. Obok naszych chłopców, na misję wyjadą również żołnierze z 6. Brygady Desantowo-Szturmowej z Krakowa, 1 Brygady Logistycznej z Bydgoszczy, 2 Mazowieckiej Brygady Saperów z Kazunia, a także 9. pułku rozpoznawczego z Lidzbarka Warmińskiego i 25 Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego

Gdzie leży Afganistan?

Islamska Republika Afganistanu to państwo położone w Azji Środkowej, kraj wysokogórski, Klimat surowy imroźny, w górach średnie temperatury stycznia spadają do -15°C, a w lipcu rzadko przekraczają 0°C. Ziemie uprawne zajmują zaledwie 12 procent powierzchni, zaś lasy (głównie w rejonie północno-wschodnim) tylko 3 procent. Jedynym, któremu udało się podbićAfganistan w jego wielowiekowej historii  był Aleksander Wielki, król Macedonii jeden z najwybitniejszych wodzów w historii. Ani Brytyjczycy w XIX wieku, ani Rosjanie w XX wieku nie potrafili opanować całego kraju.

Trzeba mieć oczy dookoła głowy

- Co ma być to będzie – mówi młodszy chorąży Przemysław Święcicki (w środku). - Pilnujemy jeden drugiego, oczy trzeba mieć dookoła głowy. Możemy na sobie polegać i to jest najważniejsze. Oprócz zaufania nasi żołnierze mogą liczyć na najlepszy sprzęt. Mówią, że ich wyposażenie jest lepsze niż to, które mieli koledzy w poprzednich misjach. Kamizelki, nakolanniki to standard, podobnie jak celownik holograficzny w broni osobistej.

- Cieszymy się, że na misji będą „Rosomaki”, najlepsze transportery opancerzone. I to zarówno w wersji bojowej, jak i sanitarnej – dodaje st. szeregowy Tomasz Wojtalik z kompanii piechoty zmotoryzowanej.
Żołnierze z 12 Brygady Zmechanizowanej doskonale wiedzą, co muszą zawsze mieć przy sobie - dwa śpiwory, z których jeden będzie w obozie, drugi warto zabrać a patrole, które trwają nawet kilka dni. I gogle, które chronią oczy przed wszędobylskim piaskiem. Wystarczy lądowanie śmigłowca i wokół powstają tumany pyłu, bez ochrony na oczy nie można podejść blisko.

Ale oprócz najnowszego wyposażenia nasi rozmówcy nie zapominają o tym co swojskie.
- Na pewno wezmę ze sobą wędzony boczek – mówi st. szeregowy Łukasz Ból z Polic. - Chyba zjemy go przez pierwsze trzy dni pobytu, a co potem? Pewnie zwyczajny paprykarz będzie super delicją.
A strach? - W ciągu roku na ulicach Szczecina ginie więcej ludzi, niż dotychczas na misji - mówi Łukasz. - Chociaż na pewno trzeba być ostrożnym.

Rodziny żegnają najbliższych
Trzon zmiany wyjeżdżającej do Afganistanu stanowią żołnierze z 12 Brygady Zmechanizowanej. W poniedziałkowym pożegnaniu wzięły udział rodziny żołnierzy.
- Nie ingerowałam w decyzję syna – mówi Maria Ból z Polic, mama st. szeregowego Łukasza. – Wybrał sobie tak zawód, więc to jego obowiązek. Na pewno da sobie radę, jest stworzony do wojska. Jednak kiedy tu jechałam, moje serce zadrżało. Jak każda matka martwię się o syna.

- To nie jest błahostka, jadą do obcego kraju – dodaje Katarzyna Ból, siostra pana Łukasza. – Tyle słyszy się w mediach, co się tam dzieje złego, ale jesteśmy dobrej myśli. Przestrzegamy brata z mamą, żeby miał oczy dookoła głowy.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto