W pierwszej rundzie Pogoń 04 przegrała u siebie z chorzowianami 0:2. W rewanżu trudno było liczyć na powiększeniu dorobku punktowego, Clarex to bowiem wciąż aktualny mistrz Polski.
Pogoń osłabiona brakiem Żebrowskiego, Piaseckiego i Kozieła miał być łatwym kąskiem dla renomowanej śląskiej drużyny. Potwierdziła to pierwsza część spotkania. Już w 3 min. gospodarze po strzale Krzysztofa Filipczaka prowadzili 1:0. Gdy siedem minut później wynik na 2:0 podwyższył Bogusław Saganowski (brat Marka Saganowskiego, reprezentanta Polski) zanosiło się na pogrom. Na szczęście gospodarze zadowolili się dwubramkowym prowadzeniem i tak też zakończyła się pierwsza odsłona meczu.
W drugiej części gra nie uległa zmianie, dalej stroną atakującą był Clarex, jednak to nie gospodarze, a Pogoń zaczęła strzelać kolejne bramki. Najpierw Robert Sikorski w 30 min., a trzy minuty później Andrzej Sydor doprowadzili do sensacyjnego remisu. Niestety szczęście tego dnia było po stronie gospodarzy, którzy dokładnie 1,5 minuty przed zakończeniem meczu „wcisnęli” trzeciego gola i wygrali całe spotkanie 3:2.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?