- Dwóch mężczyzn w wieku 33-lat i jeden 24-latek zostali zatrzymani na gorącym uczynku - mówi mł. asp. Mirosława Rudzińska. - Cała trójka wspólnie po uprzednim wyłamaniu zamków w drzwiach wejściowych dostała się do remontowanego budynku.
Policjanci zostali zaalarmowani przez czujnych sąsiadów, których zaniepokoił hałas dochodzący z posesji przy Babińskiego. Gdy mundurowi przyjechali na miejsce sprawcy byli wewnątrz budynku. Dawaj z nich zostali od razu zatrzymani, natomiast trzeci z mężczyzn wszedł aż na dach myśląc, że to uchroni go przed zatrzymaniem.
- Gdy stwierdził, że nie ma odwrotu był gotów zejść, ale droga powrotna okazała się zbyt trudna i groziła upadkiem - opowiada policjantka. - Ostatecznie 24-letniemu mężczyźnie pomogli zejść wezwani na pomoc strażacy.
Włamywacz zaraz po zejściu z podnośnika trafił prosto w ręce policjantów.
Zatrzymani po przewiezieniu na komisariat przyznali się jeszcze do dwóch włamań, m.in. do punktu skupu złomu. Usłyszeli już po trzy zarzuty kradzieży z włamaniem. Jeden z nich odpowiada w warunkach recydywy, to podnosi górną granicę kary do 15 lat pozbawienia wolności. Jego kompanom grozi od roku do 10 lat.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?