24 lipca żeglarze zakończyli przedostatni etap. Przypłynęli do Fredrikshavn w Danii.
- Ponad dobę zajęło nam pokonanie Skagerraku. To groźna cieśnina, zmienna i kapryśna – mówi Piotr Owczarski koordynator wyprawy. – Pogoda często się zmieniała. Na końcu, blisko Frederikshavn, przyszła chmura burzowa i mocne uderzenie. Z wiatru o sile 1-2 węzły zrobiło się 6 w skali Beuforta. „STARY” zaczął tańczyć na falach, dziób je przecinał i zapadał się w dół. Około 30 minut trwało to przesilenie, potem wiatr uspokoił się...
26 lipca przeszkolona została ostatnia zmiana i wyszli w morze. Już dzień później przeszli prawdziwy chrzest.
- To była trudna doba – opowiada Piotr Owczarski. - Silny wiatr, duże fale, gnaliśmy po morzu z prędkością 8-9 węzłów, przechył na lewą burtę, fale wchodzą na pokład… i jeszcze młodzież, która wpadła w ręce Neptuna. Woreczki – dary dla władcy mórz, co chwilę leciały do wody.
Cel osiągnięty!
**
**
Wyprawa Islandzka 2009: Żeglarze ze Szczecina są już w Reykiawiku**
Choroba morska dopadła żeglarzy**
Zobacz relację z pożegnania żeglarzy
**
Żeglarze szykują się do wyprawy życia
**
Przygotowania do Wyprawy Islandzkiej 2009
**
Popłyń jachtem do Islandii
Żeglarze poznali "Starego"
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?