Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojna o pasztecik. Po 45 latach szyld zaczął urzędnikom przeszkadzać

Marek Rudnicki
Sebastian Wołosz
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego żąda, aby właścicielka "Pasztecika" płaciła za szyld. Przez 45 lat istnienia był sławiącą Szczecin w kraju nazwą. Dziś dla urzędników to pas ruchu drogowego

Nazwę "Pasztecik" wymyśliła w 1969 r. Bogumiła Polańska, wówczas technolog żywienia w "Społem"
Dla miasta liczy się tylko zysk, co tłumaczy sloganem "uporządkowanie przestrzeni drogowej miasta"

"Pasztecik", to ostatni kultowy produkt spożywczy Szczecina, dzięki któremu 45 lat temu miasto stało się sławne w całym kraju. Od początku istnienia Baru Pasztecik wisi na ścianie nazwa "Pasztecik". Dopiero teraz miasto doszło do przekonania, że należy ściągnąć haracz z właścicielki lokalu za tę nazwę. Pretekst - szyld wiszący na ścianie "zajmuje pas drogowy".

- Byłam zaskoczona, bo nie wiedziałam nawet o jaki pas chodzi i czemu jest na ścianie - mówi Bogumiła Polańska. - Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim. Gdyby ktoś mnie wcześniej uprzedził, przyszedł, porozmawiał, a nie od razu termin siedem dni do zapłaty i nie ma żadnej dyskusji.

De facto - w wyliczeniu powierzchni napisu jest błąd. Została zawyżona. To jednak drobiazg w kontekście rocznicy obchodów powstania lokalu i kultowego "pasztecika", którym też chwaliło się miasto. Ba, tuż przed rocznicą miasto nakazało kategoryczne zdjęcie napisu. Dopiero po interwencji właścicielki zgodzono się, by wisiał w trakcie obchodów.

Bar Pasztecik mieści się przy al. Wojska Polskiego, ulicy która od wielu lat umiera i to jest druga strona medalu. Co któryś lokal ma tabliczkę "Zamknięty do odwołania", "Do sprzedaży", "Lokal zlikwidowany". O "martwej" ulicy wypowiadał się wiceprezydent Piotr Mync sugerując, że konieczne są szybkie zmiany, aby powróciło na niej życie i przedsiębiorcy. "Pasztecik" jeszcze jakoś się utrzymuje, ale tylko dzięki sympatii szczecinian i bezkonkurencyjnej jakości swoich wyrobów.

- Kolejna urzędnicza bezmyślność - komentują postępowanie miasta internauci. - Czy oni muszą wszystko tak bezrefleksyjnie niszczyć? To nie jest reklama, tylko symbol.

A co na to Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego? Twardo obstaje przy swoim. A swoje rozumienie "pasa drogowego na ścianie" tłumaczy tak:

- Kiedy na granicy działki budowlanej usytuowany jest budynek, a działką sąsiednia jest użytek drogowy to każde mocowanie reklamy do ściany budynku, czy też umieszczenie reklamy pod wykuszem albo balkonem oznacza lokalizowanie na działce stanowiącej pas drogowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto