Poza kilkoma budkami z hamburgerami i kebabami, w dzielnicy są tylko dwa lokale serwujące gorące posiłki. Trzecim będzie bar postawiony przez Karola Listwonia w ciągu 12 miesięcy. Pawilon został zbudowany w miejscu, gdzie wcześniej stał betonowy śmietnik. Serwowane będą tradycyjne polskie potrawy i orientalne dania chińskie.
- Lubię chińską kuchnię, a w Dąbiu nie ma baru, gdzie można by zjeść takie smakołyki – mówi Listwoń. – Denerwuje mnie fakt, że wszystkie lokale na Lewobrzeżu o podobnym menu są strasznie zaniedbane i śmierdzące. Ten będzie inny.
W „Golden Dragonie” będzie osiem lóż z 44 miejscami dla klientów. Wystrój i muzyka mają wprowadzać w azjatycki klimat. Niezadowoleni mogą być kierowcy. Przed Złotym Smokiem przygotowano dla nich zaledwie dwa miejsca parkingowe.
Dania będzie przygotowywał Chińczyk sprowadzony przez Listwonia z Warszawy. W menu umieszczono ponad 100 potraw. Najtańszy będzie ryż z warzywami i kawałkami mięsa drobiowego. Latem będzie można zamówić lody z automatu.
- W Dąbiu nie ma takiej maszyny – mówi właściciel lokalu. – Zakupiliśmy ją specjalnie z myślą o najmłodszych.
Ponieważ „Golden Dragon” znajduje się w pobliżu szkoły, Listwoń sądzi, że w większości jego klientami będą młodzi ludzie. Liczy jednak, że do baru będą przychodziły również osoby starsze.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?