Święta Bożego Narodzenia za pasem i z pewnością piłkarze Pogoni będą myślami przy wigilijnym stole. Po meczu w Krakowie rozjadą się do domów.
- Chcę, żeby udało nam się odciąć od świąt - twierdzi Czesław Michniewicz, trener Portowców. - Wiem, że atmosfera świąteczna udziela się zawodnikom. Dookoła są plakaty, mikołaje, wigilie. To wszystko wokół nas krąży. Nie jest to dla nas zwykły mecz, a najważniejszy obecnie mecz w roku. Trzy punkty będą miały olbrzymie znaczenie w rundzie wiosennej, bo wtedy margines błędu będzie niewielki.
Zespół do Krakowa wyjechał w środę nocnym pociągiem. Podróż trwała dwanaście godzin. Meczowa osiemnastka jest dokładnie taka sama, jak na spotkanie z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Ricardo Nunes i Łukasz Zwoliński dostali już wolne, ale za to wrócą szybciej do zajęć. A kiedy wznowi treningi cały zespół?
WISŁA KRAKÓW - POGOŃ SZCZECIN - RELACJA LIVE
- Pierwotnie mieliśmy zacząć przygotowania 5 stycznia, ale zapowiedzieliśmy zawodnikom, że każda wygrana to dla nich jeden dzień urlopu więcej. Na dzisiaj zaczynamy 6 stycznia, a mam nadzieję, że powalczą o jeszcze jeden dzień wolnego więcej - mówi szkoleniowiec.
Co ciekawe, Portowcy mogą w Krakowie wpisać się do klubowej kroniki rekordów. Otóż w XXI wieku nie zdarzyło się jeszcze, aby Pogoń wygrała cztery mecze z rzędu. Teraz okazja do tego wydaje się być wymarzona, bo rywal nie jest w najwyższej formie. Problem w tym, że z Wisłą na jej stadionie Portowcy wygrali po raz ostatni w sezonie 2000/2001.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?