Zakończyła się renowacja zabytkowej Willi Lentza w Szczecinie. Odrestaurowany budynek robi ogromne wrażenie.
- Budynek przez wiele lat był nieogrzewany, w przypadku wielu elementów był to ostatni dzwonek, aby cokolwiek naprawiać. Wchodząc tu, nikt nie miał pojęcia, z jakim zakresem prac i sposobami konserwacji będziemy mieli do czynienia. Równolegle do prac odkrywkowych tworzony był szczegółowy projekt. Największe wrażenie zrobiła na mnie mnogość technik i stylów, jakie oryginalnie tu zastosowano - mówi Michał Dębski, kierownik budowy.
W willi konieczne było m.in. zdjęcie wszystkich parkietów, odsłonięcie wszystkich stropów, renowacja okien, rolet. Nieopodal wejścia głównego, w pomieszczeniu, gdzie pierwotnie była bawialnia, znajdują się drzwi z potężnymi skrzydłami, w których zamontowano lustra.
Elementy te zostały wykonane na nowo na podstawie archiwalnego zdjęcia, jakie ukazało się w XIX w. w "Deutsche Bauzeitung". Co ciekawe, jest to jedyna fotografia ukazujące oryginalne wnętrze gmachu, do jakiej dotarli konserwatorzy.
- Stąd wiedzieliśmy, że były tu lustra. Kiedy zaczynaliśmy remont, znajdowało się tutaj wyłącznie ościeże drzwi, wszystkie pozostałe elementy przepadły - mówi Marta Kazimierczak-Gieda, kierownik prac konserwatorskich.
Okazały żyrandol znajdujący się w tym samym pomieszczeniu miał zachowanych około 30 proc. szklanych paciorków, których łącznie było kilka tysięcy.
- Zostały one odtworzone w Czechach, w Polsce niestety nikt już nie produkuje tego typu elementów - dodaje konserwator.
Ze względu na przepisy przeciwpożarowe, wszystkie portale, drzwi, elementy drewniane są pokryte lakierem ogniochronnym, aby w razie pożaru było więcej czasu na ewakuację.
Na ścianach kilku pomieszczeń można zobaczyć tkaninę ozdobną, wykonaną w Instytucie Włókiennictwa w Łodzi.
- Również jest odtworzona na podstawie archiwalnego zdjęcia, ale nie znaliśmy kolorystyki. Została ona dopasowana do materiału, jaki znaleźliśmy na suficie - opowiada Kazimierczak-Gieda.
ZOBACZ TEŻ:
Na pierwszym piętrze znajduje się m.in. wyjątkowo wystawna Sala Mauretańska, której odtworzenie wymagało pilnej dbałości o szczegóły.
- Nawiązuje ona stylem do krajów arabskich. Pod koniec XIX w. pojawiła się moda na podróże wśród bogatych i z tych podróży przywożono meble, ceramikę. Pierwotnie pomieszczenie było łazienką, następnie urządzono tu palarnię cygar, w której dyskutowali mężczyźni - wyjaśnia konserwator. Ustawione tu obecnie meble sugerują, jak mogła być urządzona ta sala. Jedynie poddasze gmachu jest zaaranżowane w stylu współczesnym, tam działać będzie m.in. galeria sztuki nowoczesnej.
Willa ma być udostępniania jako obiekt do zwiedzania, a jej przestrzenie służyć będą także organizacji wydarzeń kulturalnych takich jak wystawy, koncerty kameralne, kuratorskie pokazy kinowe, spotkania literackie, seminaria i konferencje. Ponadto planuje się stworzenie w tym miejscu Centrum Kultury Mieszczańskiej, czyli miejsca prezentacji historii mieszczańskich rodów dawnego Szczecina. W piwnicy gmachu planowana jest wystawa elementów znalezionych i zabezpieczonych w czasie renowacji.
Podczas najbliższej sesji Rady Miasta radni mają głosować nad uchwałą powołującą nową instytucję kultury zlokalizowanej w wilii przy al. Wojska Polskiego. Budynek powstał w latach 1888/1889 r. wg projektu architekta Maxa Drechslera. Wzniesiono go dla kupca szczecińskiego Augusta Lentza.
ZOBACZ TEŻ:
CZYTAJ TEŻ:
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?