Wigilia dla samotnych w Szczecinie. Były życzenia świąteczne i opłatek

Wigilię dla bezdomnych od lat organizuje Dom Kultury Słowianin. Na to wyjątkowe spotkanie zaprasza podopiecznych Polskiego Komitetu Opieki Społecznej, Polskiego Czerwonego Krzyża, Caritasu oraz pensjonariuszy noclegowni.

Pani Alicja na wigilię przyszła po raz pierwszy.

- To nowe doświadczenie w moim życiu - mówi pani Alicja. - Lubię przeżyć coś nowego. Widzę, że jest przygotowywany jakiś program artystyczny. U mnie w domu wigilia wygląda różnie, bo dzieci już dorosłe, mają swój świat, swoje życie i mieszkają w różnych miejscach. Córka nie urządza świąt, bo wyjeżdża z dziećmi w świat, żeby coś zobaczyć, syn mieszka w Niemczech, a najmłodszy w Poznaniu, więc zostały mi wnuki. W tym roku spędzę święta z dwójką wnuków.

Pan Mikołaj przychodzi na tę wigilię od lat.

- Poznałem tu wiele osób i spotykamy się co roku - mówi pan Mikołaj. - Jak człowiek jest samotny, to przychodzi tu pogadać, pośmiać się, spotkać się z ludźmi. Potem się każdy rozchodzi w swoją stronę, do swoich spraw. Czasami wpadniemy na siebie gdzieś na ulicy. To jedyna wigilia, którą spędzam z innymi, bo tę właściwą wigilię spędzam sam.

Większość chętnie wraca.

- Ja też przychodzę od kilku lat na to spotkanie - mówi pan Janusz. - Kiedy zmarła moja kobieta, byłem w takim stanie, że nie chciałem spotykać się z innymi i jednego roku się tutaj nie pojawiłem. W tym roku się przełamałem i znowu tu jestem. Moja córka wyszła za mąż i mieszka w Brzezinach za Łodzią, czyli kawałek drogi stąd, więc w wigilię jestem zazwyczaj sam. Dlatego cieszę się, że przyszedłem na to spotkanie.

Wydarzeniu zawsze towarzyszy wyjątkowa, magiczna atmosfera i świąteczny program artystyczny, w trakcie którego uczestnicy wspólnie śpiewają polskie kolędy.

Podobnie jak w ubiegłych latach i tym razem nie zabrakło Mikołaja i świątecznych paczek zawierających produkty żywnościowe. Wszyscy też dzielą się opłatkiem.