Wieżowiec ma być inteligentny

Między sklepem Lidl, a stacją benzynową Lotos powstaje prawdziwe monstrum - wieżowiec, który będzie najwyżej położonym budynkiem w Szczecinie. Zaprojektowany został kaskadowo. Każda jego część zakończy się na innym poziomie – od 8, przez 12, aż do 18 piętra. Nawet lokatorzy 4 piętra będą mogli tu liczyć na nietuzinkową panoramę. Ale ten najbardziej ekskluzywny krajobraz, włącznie z widokiem na jezioro Dąbie, zobaczą właściciele mieszkań na ostatnich kondygnacjach, za co będą musieli oczywiście zapłacić. Ich apartamenty będą także większe, bo wyniosą 80 m kw., podczas gdy średnia wielkość lokali niżej położonych wyniesie 50-65 m kw.

- Naszą ofertę kierujemy do ludzi, którzy żyją na średnim poziomie. Dlatego cena za metr kwadratowy przewidywana jest na 3,8 tys. zł. – mówi Marek Raniszewski, prokurent działu marketingu firmy developerskiej „Widok” z Sopotu.

Przyszli lokatorzy na pewno poczują się bezpiecznie, ponieważ pieczę nad nimi będzie sprawowała całodobowa ochrona. Przy wejściu stanie portiernia skomunikowana z każdym mieszkaniem. Portier zadzwoni choćby z pytaniem: „Czy oczekuje Pani dostawcy pizzy?” Poza tym wszystko znajdzie się pod okiem kamery. Monitoring obejmie cały obiekt, a zacznie od parkingu. Miejsc dla samochodów zaplanowano sporo, bo aż dwie kondygnacje – pod ziemią i na 1 piętrze. Natomiast tysiąc metrów kw. na parterze przewidziano pod lokale usługowe.

- Prawdopodobnie powstanie tam galeria handlowa. Jeżeli wszystko kupi jeden inwestor, wówczas to on zdecyduje o przeznaczeniu powierzchni – wyjaśnia Raniszewski.

Jeszcze w listopadzie wmurowany zostanie kamień węgielny pod nowe mieszkania przy ul. Bandurskiego 96a. Po 20 miesiącach intensywnej pracy pierwsi lokatorzy zawieszą w oknach firanki. W nieruchomość zainwestował TFI „Skarbiec Nieruchomości”, developerem została firma „Widok” z Sopotu, a generalnym wykonawcą – „Warbud” ze Szczecina.