Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie inwestycje w tramwaje, czy niezbędne minimum? Druga strona medalu [komentarz]

leks
leks
5 lat temu miasto chwaliło się, że blisko 700 mln zł dzięki ...
5 lat temu miasto chwaliło się, że blisko 700 mln zł dzięki ... leks
5 lat temu miasto chwaliło się, że blisko 700 mln zł dzięki środkom unijnym przeznaczy na tramwaje. W urzędniczych zapowiedziach czytamy o przełomowych zmianach, ale czy w rzeczywistości jest, aż tak różowo?

Środki pieniężne, na które Szczecin obecnie może liczyć dzielą się między trzy unijne projekty.

Szczeciński Szybki Tramwaj - niekończąca się opowieść?

Pierwszy to etap I inwestycji "Szczeciński Szybki Tramwaj" za 232 mln zł, na który dostaniemy 106 mln euro-dotacji. 4 km torowiska od ul. Turkusowej w Zdrojach do Basenu Górniczego.

Projekt ciągle się nie rozpoczął choć pierwotnie prace planowano rozpocząć już w 2009 roku. Miasto najpierw długo milczało i nie przejmowało się sprawą problematycznej willi Grueneberga stojącej na trasie.

Do tego stopnia, że w przypadku "klapy" projektu, planowano pieniądze z tramwaju przeznaczyć na drogi.

Dziś widać determinacje urzędników i samego prezydenta, którzy tych słów wyraźnie żałują, ale sprawa ciągle wisi na włosku. Urząd miasta jest obecnie dobrej myśli i nie rozważa już innej alternatywy dla tych pieniędzy, co w ostatni czwartek (5 stycznia) dało się wywnioskować z konferencji prasowej w Urzędzie Miasta.

Zwolennicy ocalenia zabytku i pozostawienia go na swoim miejscu (bez przesuwania, które proponuje UM) nie dają za wygraną.

Jeden z nich – pod pseudonimem strassebahn, opublikował na forum skyscrapercity.com 8 stycznia następujący komentarz: „Jest już nieoficjalna wiadomość, że Szczecin nie otrzyma dotacji. Między innymi dlatego, że urzędnicy zlekceważyli alternatywne rozwiązania dla projektu, nie robiąc w tym kierunku rzeczowych analiz porównawczych. To jeden z podstawowych powodów odmowy dotacji.(…)” czwartkową konferencje Krzystka nazywając „trikiem” pod opinię publiczną.

(Nie)remontują torowiska

Kolejny projekt czyli "Budowa i przebudowa torowisk" to 222 mln zł z czego 111 mln to dotacja. Wykonano już pojedyncze remonty torowisk (Krzywoustego, Żołnierska, Sikorskiego - choć nie ma informacji czy zostanie to zrefundowane przez UE, póki co miasto zapłaciło za to z własnej kieszeni), a prace przy sporządzaniu dokumentacji technicznych remontów są na ukończeniu.

Większość inwestycji – tak jak np. remont al. Piastów - ciągle przesuwa się w czasie i czeka na wykonanie.

Jeszcze większym problemem jest to, iż w rzeczywistości unijny projekt okazał się być zbyt mały w stosunku do potrzeb. Jeszcze w czasie aplikowania o unijne pieniądze mówiło się o tym, iż wyremontowane zostanie blisko 30-40% torowisk w Szczecinie – czyli tych najbardziej zniszczonych.

Dziś już wiadomo, że pieniądze znajdą się tylko na: gruntowny remont torowiska na ul. Gdańskiej i Energetyków, aleję Piastów, króciutką ul. Wawrzyniaka, remont skrzyżowania Brama Portowa oraz skrzyżowania torów Bohaterów Warszawy i Jagiellońskiej. Dużą część projektu pochłonąć ma modernizacja zajezdni Pogodno – niestety wiele wskazuje na to, że póki co w wariancie oszczędnym – bez jej rozbudowy o pobliskie działki.

Na co zabraknie pieniędzy?

Pieniędzy zabraknie m.in. na remont i rozbudowę pętli tramwajowej Pomorzany (w ciągu kilku lat doszło tam do bardzo kilkudziesięciu wykolejeń) oraz modernizację ulicy Powstańców Wlkp., nie ma środków także na remonty:
- zniszczonej już mocno Wojska Polskiego, która jest jedyną drogą do zajezdni Pogodno (najgorszy stan jest między zajezdnią, a ul. Traugutta),
- 3 Maja,
- ul. Łady,
- Dubois,
- Matejki,
- ul. Asnyka na Niebuszewie (jej remont miał się odbyć już w latach 2004-2006, ale do 2015 nie ma to żadnych szans),
- ul. Jana z Kolna – to bardzo kiepski odcinek torów na wysokości reprezentacyjnych Wałów Chrobrego.

Choć gruntownego remontu wymaga też cała trasa linii 6. W bardzo kiepskim stanie jest torowisko na placu Rodła oraz alei Wyzwolenia (Dana – pl. Żołnierza włącznie) – ten projekt jest na liście rezerwowej – jeśli zostanie zrealizowany do 2015r. to tylko kosztem jakieś innej inwestycji tramwajowej, podobnie ma się sprawa z torami na Mickiewicza.

Urzędnicy będą więc mieli projekt tych remontów, ale nie pieniądze na realizację.

Czekają nas przestoje tramwajów?

Bardzo złą wiadomością jest, iż prawdopodobnie nie odbędzie się remont podstacji energetycznych zasilających komunikację tramwajową.

Mogą nas czekać częste braki prądu i przestoje tramwajów - te niskopodłogowe zużywają więcej prądu, ale też część oddają z powrotem do sieci ( ale ta musi być wpierw do tego dostosowana).

Nowe tramwaje niskopodłogowe

Ostatni duży projekt to zakup 22 niskopodłogowych tramwajów za 242 mln zł (121 mln z UE).

Miasto zaciągnęło już na ten cel 80 mln kredytu co sprawia, że inwestycja wydaje się nie być zagrożona.

Mniejsze projekty

Są też mniejsze projekty - 70 mln zł kosztować będzie realizowana właśnie przebudowa ulicy Arkońskiej i Niemierzyńskiej (etap I, II) z czego 34,5 mln zapłaci miasto.

Choć na inwestycji najwięcej skorzystają kierowcy, gruntowny remont przejdzie torowisko i wszystko wokół.

Jest gotowy projekt budowy torowiska na ul. Spacerowej, do Wojska Polskiego czyli etap III. Nie ma pieniędzy by zrobić to do roku 2015, choć wszystkie dokumenty i pozwolenia są już gotowe.

Nieoficjalne informacje wskazują, iż magistrat waha się nad przyspieszeniem inwestycji. Związane jest to z utworzeniem się bagna na obecnej starej pętli tramwajowej, która nie nadaje się już do eksploatacji.

Urzędnicy zaoszczędzili na jej remoncie, ale w trakcie prac prowadzonych w Lesie Arkońskim podniósł się poziom wód gruntowych. Mimo, iż jest projekt - przebudowa pętli może okazać się tak droga, wręcz bezsensowna.

Magistrat rozważa czy nie zlikwidować całkowicie tej pętli. Tramwaje jeździłyby do pętli Głębokie lub zajezdni Pogodno (w przyszłości mogły by też dotrzeć do pętli przy hali W-S), ale trzeba by przyspieszyć inwestycje w ul. Spacerową.

Tymczasem prace na Arkońskiej i Niemierzyńskiej są na półmetku i możliwe, że po ich zakończeniu zamiast tramwajem, do Lasu Arkońskiego jeździć będziemy nadal zastępczym autobusem.

Trwa też projekt pod nazwą poprawa funkcjonowania transportu miejskiego w Aglomeracji Szczecińskiej poprzez zastosowanie systemów telematycznych. Póki co zauważalnym efektem inwestycji są m.in. nowe tablice elektroniczne na przystankach i monitoring w wagonach tramwajowych.

I ul. Potulicka oraz Narutowicza...

Ogromny problem Szczecin ma z remontem ulicy Potulickiej i Narutowicza. To oddzielny projekt, na który potrzeba blisko 40 mln zł.

Urzędnicy najpierw nie mogli zdecydować się czy przenieść torowisko na ul. Czarneckiego (bliżej dworca), choć ostatecznie z tego zrezygnowano.

Potem zdecydowali się przesunąć inwestycje w czasie z roku 2009 na 2012. Teraz mówi się o roku 2014, ale Urząd Marszałkowski nie przyznał dotacji na ten cel.

Ulicą jeżdżą aż trzy linie tramwajowe. Jeśli magistrat się nie pospieszy i nie znajdzie funduszy będzie trzeba wstrzymać ruch z powodu tragicznego stanu torów.

KOMENTARZ:

Obecna władza, pod wodzami prezydenta Krzystka ma duże sukcesy w sprawie tramwajów – chociażby tak epokowe wydarzenie jak pierwszy niskopodłogowy tramwaj. Ma też ciężkie zadanie przed sobą – bo szczeciński system tramwajowy należy do najbardziej zaniedbanych w Polsce.

Wszystkie poprzednie władze Szczecina zamiatały problem pod dywan. Można stwierdzić, że Krzystek jako jedyny stawił czoła ciężkiemu wyzwaniu – pomogły tu z pewnością większe niż kiedykolwiek środki z Unii Europejskiej (dzięki uznaniu Szczecina za „obszar metropolitarny”).

Mamy jednak pieniądze, ale ich wydawanie idzie jak po grudzie. Już w 2010 roku wyremontowane miało być torowisko w al. Piastów. Najpierw zmieniła się koncepcja finansowania inwestycji i potrzebne były dodatkowe dokumenty – potem w 2011 prezydent wyciął z budżetu środki na inwestycje.

Po wykonaniu remontu torowiska na Bohaterów Warszawy i Żołnierskiej znów tracimy czas i stoimy z inwestycjami tramwajowymi. W 2012 roku zrobione będzie skrzyżowanie na Bramie Portowej. Kolejna inwestycja – aleja Piastów rozpocznie się jednak prawdopodobnie dopiero zimą lub wiosną 2013 roku. Urzędnicy zostawiają więc sobie największe inwestycje na sam koniec – mają 3 lata by rozliczyć się z UE i ministerstwem i kilkaset mln zł do wydania. Inaczej dotacje przepadną.

Plusem w sprawie jest to, iż w końcu zaczęto projektować torowiska w oparciu o nowoczesne rozwiązania. Na Arkońskiej szyny będą specjalnie wyciszone, aleja Piastów będzie miała nowoczesną trawiastą nawierzchnie, wiele przystanków tak jak te na Bramie Portowej będą wyposażone w buspasy.

Jeszcze w 2008r. sam próbowałem przekonać urzędników do rezygnacji z topornych płyt EPT, które wynaleziono jeszcze w epoce Gierka, wysyłając pisma i maile, ale wtedy niektórzy z nich zachowywali się jak tzw. „urzędniczy beton”. Jest więc postęp.

Od 40 lat Szczecin nie zbudował też żadnej nowej linii tramwajowej. Niedawno prezydent Krzystek ogłosił swój plan na rok 2020, gdzie ciężko było się doszukać takiej inwestycji.

Być może wyjdzie z tego z twarzą gdy chociaż ocali dotację na SST i zbuduje Spacerową. Ale w kolejce czeka też m.in. połączenie tramwajem hali widowiskowo- sportowej (1 km linii na Szafera), ul. Mieszka I, 26 kwietnia, II etap SST o czym „ani widu ani słychu”.

Prezydent na szczęście zapowiedział w ostatniej rozmowie w radiu Szczecin, iż postawi mocno na remonty torowisk. Trzymamy za słowo!

Szczeciński Szybki Tramwaj. Czytaj więcej:

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto