Budynek od dawna stoi opustoszały i zniszczony. Po tym jak kilka lat temu opuścił go ostatni właściciel, niewiele w tym miejscu się zmieniło.
– Kiedyś były tu różne sklepy – mówi pan Marian z Dunikowskiego. – Ale po odejściu ostatniego właściciela nikt nie zadbał o właściwe zabezpieczenie budynku. Sam kilka razy widziałem, jak ludzie nocą wynosili z niego, co tylko się dało. Dopiero dużo później zostały wstawione płyty, które miały uniemożliwić kradzieże.
Mieszkańcy zastanawiają się, co dalej z tym miejscem.
– Na naszych oczach marnieje taka duża nieruchomość. To, co zostało po latach jego świetności, to krzaki i śmieci dookoła – dodaje pan Marian. – Przecież z miesiąca na miesiąc wartość tego miejsca maleje.
Wydział Mieszkalnictwa i Lokali Użytkowych Urzędu Miasta odpowiada, że teren ma niewyjaśniony stan prawny, dlatego przedłuża się czas decyzji o jego zagospodarowaniu. Procedury mogą jeszcze potrwać, bo część gruntu należy do osób prywatnych.
– ZBiLK musi zabezpieczyć obiekt przed dewastacją do czasu jego zagospodarowania – mówi Piotr Landowski, z biura prasowego Urzędu Miasta.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?