Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walka o los jerzyków. Ptaki nie mają jak wrócić do gniazd

Kasia Sienkiewicz
Dyrekcja szpitala odsłoniła wloty do stopodachów, jednak nie ma zezwolenia na zdemontowanie rusztowania. O tym musi zadecydować Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego
Dyrekcja szpitala odsłoniła wloty do stopodachów, jednak nie ma zezwolenia na zdemontowanie rusztowania. O tym musi zadecydować Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego Sebastian Wołosz
Pielęgniarki ratują jerzyki, którym budowa utrudnia wlot do gniazd, a tam czekają młode. Ptaki giną, a szpital rozkłada ręce - nie możemy zdemontować rusztowania. Potrzebna jest decyzja

- Wracając do domu zobaczyłam wiszącego na rusztowaniu ptaszka. Weszłam tam, zdjęłam go i zabrałam do domu. Wsadziłam do karton i od razu poszukałam w internecie, jak takim ptaszkiem należy się opiekować - opowiada jedna z mieszkanek budynku przy ulicy Mącznej 4.

Ten jerzyk miał akurat szczęście. Inne ptaki, które mają swoje siedliska w stropodachu Domu Pielęgniarek od kilku dni przeżywają prawdziwy horror. Trwają tam prace termoizolacyjne, które uniemożliwiają im wlot do gniazd. Otwory są zasłonięte przez rusztowanie, a z jednej strony zostały całkowicie zakryte materiałami budowlanymi.

- To jakiś koszmar - mówi Zofia Brzozowska z Fundacji Ratujmy Ptaki.

Budynek od kilku lat jest miejscem lęgowym jerzyków. Do tej pory nikt im nie przeszkadzał i ptaki mogły swobodnie się rozmnażać. Jerzyki to gatunek chroniony. Według prawa, jeżeli stwierdzono występowanie gatunków objętych ochroną to zarządca budynku przed rozpoczęciem prac budowlanych powinien zalecić ornitologowi sprawdzenie terenu. Takiego zlecenia nie było.

- Zgodnie z obowiązującymi przepisami i aktami prawnymi szpital, jako zlecający wykonanie prac remontowych, nie był zobowiązany do przeprowadzenia oględzin ornitologicznych przed rozpoczęciem inwestycji - informuje Magdalena Knop, rzecznik szpitala w Zdrojach.

Sprawę do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska 1 lipca zgłosiła Zofia Brzozowska. Po jej interwencji RDOŚ zaleciła natychmiastowe sprawdzenie stropodachów pod kątem obecności żywych ptaków i możliwości ich uratowania oraz wstrzymanie prac termoizolacyjnych.

- Ptaków jest tam bardzo dużo, istnieje duże ryzyko, że większość młodych już obumarła, dlatego nie można tego tak zostawić - mówi Zofia Brzozowska.

Jerzyki, aby móc wlecieć do swoich siedlisk potrzebują przynajmniej 4 metrów wolnej przestrzeni. Dlatego należy zdemontować co najmniej dwa piętra rusztowań.

Władze szpitala nie mogą samodzielnie tego zrobić, ponieważ potrzebna jest decyzja Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Obecnie są odsłonięte jedynie siatki ochronne, które zabezpieczały rusztowanie.

Jerzyki - Gatunek chroniony

Jerzyk pochodzi z rodziny ptaków jerzykowatych. Jest najlepszym lotnikiem wśród ptaków. Bardzo podobny do jaskółek, jednak nie jest z nimi spokrewniony. Od naszych gatunków jaskółek jest wyraźnie większy i różni się całkowicie brunatnoczarnym ubarwieniem tylko z niewielkim rozjaśnieniem na gardle. Ma bardzo długie, wąskie, sierpowate skrzydła i rozwidlony ogon. Jerzyki spędzają niemal całe życie w powietrzu. Są towarzyskie i często gniazdują kolonijnie. Odbywają dalekie loty w celu zdobycia odpowiedniej ilości pokarmu, a ich głównym wrogiem jest deszczowa pogoda, która uniemożliwia żerowanie. W okresach głodu młode zapadają w odrętwienie umożliwiające oszczędzenie energii. Jerzyki mają tak małe nogi, że nie potrafią sprawnie chodzić i mają ogromne trudności z wystartowaniem do lotu z ziemi. Najczęściej zasiedlają wysokie budynki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto