Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Waldek Kulpa od trzydziestu lat działa w szczecińskiej kulturze

Redakcja MM
Redakcja MM
Był kabareciarzem, muzykiem, wokalistą, prezenterem radiowym, ale najbardziej znany jest jako szef Kontrastów.

W tym klubie obchodził swój jubileusz z okazji 30-lecia działalności kulturalnej.

W 1980 roku Waldek Kulpa rozpoczął działalność w kabarecie "Kufaja" i w pierwszych zespołach muzycznych.

- Sama przygoda z kulturą zaczęła się na początku szkoły podstawowej, gdzie już występowałem przy różnych okazjach - wspomina Waldek Kulpa. - Trudno uznać to za poważne występy, ale już w szkole średniej zrobiło się poważniej. Nie wiem co mnie do tego skłoniło. Może chęć pokazania się. Na pewno duży wpływ miało otoczenie. Ktoś mnie nauczył grać na gitarze, ktoś inny pokazał wiersze.

Na dobre zabawa rozkręciła się na studiach. Wtedy Kulpa grał w kilku zespołach. Hey i Indios Bravos do dziś mają w repertuarze utwory, które kiedyś śpiewał. Poza tym były dwa czołowe polskie zespoły reggae, z którymi wystąpił na większości festiwali tej muzyki i nie tylko. Pierwszy zespół nazywał się Kryterium, drugi Grass. Po drodze był Kumader (punk rock), a potem Labirynt (muzyka rozrywkowa, soul, funky - laureat Ogólnopolskiego Młodzieżowego Przeglądu Piosenki we Wrocławiu 1989) i Le Mont (laureat Mokotowskiej Jesieni Muzycznej 1989).

- Kiedyś stwierdziłem, że nie chcę być idealny w jednej dziedzinie – mówi Kulpa. - Wolałem próbować wielu rzeczy. Nawet zajmowałem się różnymi formami plastycznymi. Najfajniejsze jednak było śpiewanie na scenie, tworzenie muzyki i tekstów. Do dzisiaj wystarczyłaby tylko iskra, żebym znów to robił. Podobnie jest z radiem. Dzisiaj przychodzę tam głównie jako gość, ale czuje się jak dziennikarz. Kiedyś prowadziłem raz w tygodniu audycję kabaretową. Teksty trzeba było pisać na bieżąco. Robiliśmy też słuchowiska. To była bardzo ciekawa praca. Wtedy wszystkie dźwięki tworzyło się samemu.

Najwięcej osób jednak kojarzy Waldka Kulpę ze Studenckim Centrum Kultury „Kontrasty”. We wrześniu minęło 20 lat, od kiedy Waldek Kulpa prowadzi ten klub. Od kiedy został szefem Kontrastów zaczął zajmować się przede wszystkim organizacją imprez i promocją młodych artystów. Jest autorem wielu cykli tematycznych, które prowadzi do dziś. Club Tropicana to najważniejsza impreza latynoamerykańska w kraju.

- Praca w Kontrastach to dla mnie przyjemność – mówi Waldek Kulpa. - Dzięki niej udało się stworzyć rytuał dnia. Pamiętam pierwsze dni w Kontrastach. Trzeba było zorganizować klub po długiej przerwie. Odziedziczyłem kilku pracowników, znalazłem kilku nowych i wspólnie uruchamialiśmy ten klub. Jeździliśmy w poszukiwaniu sprzętu, szyliśmy po nocach jakieś zasłony. Pierwszy rok to była wegetacja. Marzyłem o zrobieniu remontu i udało się.

Waldek Kulpa w roku akademickim 2004/2005 zorganizował największą liczbę koncertów ze wszystkich placówek kulturalnych w Szczecinie. Działa na własne ryzyko, czasami ponosząc duże koszty ciekawych pomysłów. Promuje artystów interesujących, ale nie zawsze łatwych w odbiorze i popularnych.

- Największym sukcesem jest dla mnie to, że potrafię zgromadzić tak dużą liczbę artystów, którzy chcą się pokazywać w Kontrastach - mówi. - Nie muszę prosić kogokolwiek, żeby tu zagrał. Artyści sami zabiegają o koncerty. Czasami nie jestem w stanie odsłuchać wszystkich utworów, które przychodzą w mailach. Wiem, że ci wykonawcy traktują mnie jako ostoję. To nie jest duży klub, więc dużych koncertów tu nie będzie, ale jeśli to ma być koncert kameralny, to wielu artystów wybierze Kontrasty.

Waldek Kulpa pracuje nie tylko na rzecz Kontrastów, ale ma na koncie organizację wielu innych imprez. Jeździ po kraju i prowadzi oraz organizuje różnorodne imprezy typu Dni Miast, rozpoczęcia i zakończenia lata, aż po imprezy tematyczne (np. Festiwal Karaibski w Kołobrzegu, Fiesta Latina w różnych miastach Polski). Razem ze Zrzeszeniem Studentów Polskich współorganizował i współtworzył życie kulturalne studentów podczas 13. z rzędu obozów adaptacyjnych w Międzywodziu. Jubilat przyznaje, że trochę się czuje weteranem, bo jego przygoda z kulturą jest dosyć długa, ale nie czuje się staro. Zrobił dużo, ale wciąż mu mało. Chciałby zrobić jeszcze wiele fajnych rzeczy.

- Chciałbym doprowadzić do tego, żeby ten obiekt został wyremontowany i służył wiele lat mieszkańcom miasta, żeby to miejsce było doceniane przez władze. Niewiele jest w Szczecinie miejsc, w których młodzi artyści mogą się pokazać. A tak prywatnie to chciałbym jeszcze występować na scenie, organizować duże festiwale . Pomysłów mam kilka i mam nadzieję, że uda mi się je zrealizować.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto