Kiedy na tapetę wzięto Gimnazjum nr 4, w sali obrad pojawili się rodzice z transparentami. Ich wątpliwości opisywaliśmy 28 stycznia w MM. Głos w dyskusji zabrał Szczeciński Komitet Obrony Dzieci.
– Dlaczego zamyka się szkoły, do których chodzą dzieci zagrożone wykluczeniem społecznym – pytała Agnieszka Przybylska z komitetu. – I to szkoły, które odnoszą ogromne sukcesy.
Nauczyciele i uczniowie o planowanym zamknięciu dowiedzieli się miesiąc po tym, jak szkole nadano imię Książąt Pomorskich. Placówka kilka miesięcy zbierała pieniądze na sztandar. Wszyscy uważają, że cały wysiłek poszedł na marne.
– Wtedy nie wiedzieliśmy o zamknięciu – mówi wiceprezydent Elżbieta Masojć. – Wiem, że ta szkoła odnosi sukcesy, ale miasta nie stać na finansowanie placówek, w których nie ma dzieci.
Budynek przy al. Piastów, w którym mieści się gimnazjum, pozostanie w zasobach oświaty. Powstanie tam Pałac Młodzieży. Rodzicom trudno zrozumieć tą decyzję.
– Przecież szkoła z powodzeniem pomieściłaby obie placówki – mówiła jedna zmatek. – A teraz nasze dzieci będą musiały się uczyć w innych szkołach, gdzie nie ma dobrych warunków.
Oburzeni są również rodzice dzieci z przedszkola nr 29, które mieści się przy ul Wyszyńskiego. Pisaliśmy o ich problemie 8 lutego. Oni również zapowiadają, że się nie poddadzą. Ich zdaniem likwidacja placówki i utworzenie na jej miejscu przedszkola niepublicznego spowoduje, że nie będzie ich stać na posyłanie tam swoich dzieci. Magistrat zapowiada, że rodzice mogą liczyć nie tylko na obowiązkowe 75 proc. dotacji. Rodzice nie dają wiary zapewnieniom. Obie uchwały przeszły niemal jednomyślnie.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
