Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W zdrowym uchu świeca pali się szybciej

Redakcja MM
Redakcja MM
Świecowanie uszu.
Świecowanie uszu. Andrzej Szkocki
Świecowanie uszu to zabieg kosmetyczny, ale polecają go także lekarze. Oczyszcza ucho, zatoki, wyrównuje ciśnienie, podnosi odporność.

Anna Folkman
[email protected]

Świecowanie uszu było znane już w czasach starożytnych w Egipcie, Chinach, Indiach i Tybecie. Wiedza na temat ziołowych świec przywędrowała do Europy wraz z Indianami Hopi z plemienia Pueblo. Jest to jedna z metod medycyny niekonwencjonalnej, która coraz częściej spotyka się z zainteresowaniem. Podczas spalania świecy wytwarzane jest podciśnienie, działa ono jak cug w kominie.

W świecowaniu uszu używa się specjalnych świec, które nie przypominają tych znanych nam na co dzień. To zwinięta w rulon sprasowana bawełna z woskiem pszczelim i olejkami eterycznymi.

– Podczas procesu spalania nagrzewająca się blaszka przenosi łagodny, uspokajający prąd ciepła i olejków ziołowych do wnętrza ucha  – mówi Agnieszka Arciszew - ska, właścicielka gabinetu kosmetycznego Beautyco. – Lokalnie dostarczane ciepło stymuluje obwodowe ciśnienie krwi, które wzmacnia immunologiczny system obrony danego miejsca oraz zwiększa częstość krążenia limfatycznego.

Świece Indian Hopi zawierały tylko miód pszczeli i olejek eteryczny. Obecnie producenci proponują duży wybór ekstraktów w zależ ności od tego, co się dzieje z uchem. 

Najczęściej używane są świece z uspokajającą melisą oraz takie z wyciągiem z sosny czy eukaliptusa – oczyszczające, idealne na zatoki, katary, wzmacniające odporność organizmu i chroniące przed infekcjami dróg oddechowych.

– Świecowanie zalecane jest szczególnie osobom, które często przechodzą infekcję górnych dróg oddechowych oraz tym noszącym aparaty słuchowe, ponieważ ich ucho jest szczególnie narażone na infekcje i bardzo często zatkane woszczyną  – mówi pani Agnieszka. – Pod wpływem świecowania uszy zostają dobrze oczyszczone. Bardzo często tacy pacjenci kierowani są na zabieg przez lekarzy.

Podczas zabiegu pacjent leży na boku. Ucho otoczone jest papierowym ręcznikiem, by zabezpieczyć głowę przed zabrudzeniami. Świece wykorzystywane do zabiegu nie kapią. Wytrąca się z nich jedynie nieduża ilość pyłku. W dolnej części świecy znajduje się wtopiona w wosk cieniutka, srebrna blaszka. Dzięki niej świeca równomiernie nagrzewa się i nie kruszy się. Kosmetyczka ma przygotowaną miseczkę z wodą, by, kiedy to konieczne, ugasić świecę. Kiedy wszystko jest przygotowane, ucho i świecę smaruje się kremem, świecę podpala i delikatnie wtyka do ucha.

– Jedna świeca wypala się w czasie od 10 do 20 minut. Płomień musi dotrzeć do oznaczonego na świecy miejsca – tłumaczy Agnieszka Arciszew ska. – Jeśli nie ma kłopotów z uchem, dzieje się to szybko. Jeśli coś jest nie tak, spalanie jest wolniejsze. Najczęściej podczas zabiegu gasimy światła i puszczamy muzykę relaksującą. Chodzi o to, żeby klient się wyciszył i odpoczął.Po zabiegu (powinien objąć oboje uszu, jedno po drugim), trzeba zabezpieczyć uszy wacikami, nie można brać prysznica i moczyć głowy. Osoby, które na co dzień mają niskie ciśnienie, po zabiegu świecowania mogą czasem odczuwać bóle głowy.

Efekt zabiegu można zobaczyć. Wystarczy rozwinąć zgaszone niedopałki świec i sprawdzić ich zawartość. Powinny znajdować się w nich popiół oraz  zanieczyszczenia i osady z ucha. Na podstawie ich wyglądu można określić stan zdrowia osoby.

– Jasnożółty nalot świadczy o tym, że osoba jest zdrwa, brązowy – że zabieg trzeba powtórzyć, ponieważ nie przyniósł jeszcze spodziewanych efektów, zielony nalot oznacza poważniejsze kłopoty zdrowotne – należy bezzwłocznie zgłosić się do lekarza – mówi kosmetyczka.

Najważniejszym przeciwwskazaniem do zabiegu jest zapalenie ucha środkowego, także jeśli wdała się jakaś infekcja i ucho boli. W takiej sytuacji przed zabiegiem najlepiej poradzić się lekarza. Nie zaszkodzi zresztą, jeśli w każdym przypadku spytamy go o opinię.



– Podczas świecowania uszu osoba, u której wykonywany jest zabieg, odczuwa lekkie ciepło i przyjemny zapach – mówi Agnieszka Arciszewska, kosmetyczka.

Fot. Andrzej Szkocki


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto