Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Szczecinie w XVIII wieku urodziły się dwie caryce

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Obie na chrzcie otrzymały imię Zofia. Pierwsza z Zoś to późniejsza słynna Katarzyna II, a druga to Maria Fiodorowna, jej synowa, zwana też Matką Carów.

Po latach, gdy obie panie się poznały, Katarzyna zachwycona urodą Marii i tym, że też pochodzi ze Szczecina, pisała o tym w listach do przyjaciół. Uważała, że Szczecin, to miasto niezwykłe, skoro wydało dwie caryce. Żartowała, że król Prus powinien otworzyć tam szkołę idealnych żon i będą przyjeżdżać po nie całe karawany dyplomatów.

Zosia z zamku

Katarzyna II przyszła na świat w 1729 roku, w okazałym budynku przy dzisiejszej Farnej (obecnie jest tam siedziba PZU). Wynajął go od prezydenta szczecińskiej Izby Handlowej ojciec dziewczynki, książę Chrystian August von Anhalt-Zerbst. Zamieszkał tam z małżonką Joanną z rodu Holstein-Gottorp. Gdy książę został gubernatorem Szczecina i komendantem powstającej twierdzy, rodzina przeniosła się do zamku. Zamieszkali na pierwszym piętrze w skrzydle zachodnim. Katarzyna II tak to wspominała po latach w swoich pamiętnikach. „…Mieszkałam i wychowałam się w lewym skrzydle zamku. Zajmowałam trzy pokoje obok kościoła. A dzwonnica przylegała do mojej sypialni. Tam uczyła mnie mademoiselle Cardel i odbywał ćwiczenia pan Wagner. Stamtąd biegałam do mojej matki, która mieszkała na drugim końcu zamku”.

Była lekko pryszczata

Dziewczynka nazywana pieszczotliwie Fikchen miała wiele swobody. Bawiła się z dziećmi szczecińskich mieszczan, biegała z nimi po podwórkach. Tak jak u wielu wówczas dzieci, jej skórę pokrywały krosty. Gdy pojawiały się na głowie strzyżono włosy i zakładano czepek, gdy na dłoniach, nakładano rękawiczki. Ponadto dziewczynkę męczył silny kaszel. Nie była okazem zdrowia. O jej edukację dbała matka, ale nie okazywała uczuć. Te przelała na młodszego syna.

W 1743 roku rodzina opuściła Szczecin. Zosia miała 14 lat. W rok później wraz matką została zaproszona do Rosji przez ciotkę carycę Elżbietę. Pozwoliła im zabrać dziesięć osób służby i wysłała na koszt podróży dwa tysiące rubli. Podróż doMoskwy trwała ponad dwa miesiące. Dziewczynka spodobała się Elżbiecie. Poleciła uczyć ją rosyjskiego. I jeszcze w tym samym roku Zofia przyjęła wiarę prawosławną i przybrała imię Katarzyna Aleksiejewna. Wkrótce została żoną księcia Piotra. Udała się intryga małżeńska zaaranżowana przez Elżbietę. Piotr był młodzieńcem żałosnym. Nie dość, że chudy i szpetny, ze śladami po ospie, to jeszcze infantylny a w dodatku alkoholik i impotent. Gorzej Katarzyna nie mogła trafić.

Katarzyna II kochliwa

W pamiętnikach napisała, że „nudziła się i ziewała”, co nie było prawdą. Bo szybko znalazła pocieszenie w ramionach licznych kochanków. O ich ilości i hojności carycy wobec nich krążyły legendy. Biografowie wyliczyli, że na swoich kochanków wydała sto milionów rubli. Po śmierci męża, w 1762 roku objęła tron i panowała 34 lata. Rosja wyrosła na potęgę, ale ta nie przyniosła Polakom nic dobrego. To właśnie caryca Katarzyna II doprowadziła do rozbioru Polski.

Zosia z pałacu

Jesteśmy znowu w Szczecinie i jest rok 1759. W dzisiejszym pałacu pod Globusem przy pl. Orła Białego przyszła na świat księżniczka Zofia Dorota von Wirtemberg. Ojcem dziewczynki był Fryderyk Eugeniusz, dowódca pułku dragonów. A piękny pałac należał do Filipa von Grumbkowa, naczelnego prezydenta Rejencji Pomorskiej. Niestety, nic nie wiemy o życiu księżniczki Zofii. Co prawda całe życie prowadziła dzienniki, ale tuż przed śmiercią kazała je spalić.

W 1776 roku poślubiła Pawła Piotrowicza, syna Katarzyny II. Ślub odbył się w Berlinie. Zofia przybrała imiona Maria Fiodorowna. Tuż przed ślubem despotyczny Paweł do przyszłej żony tak napisał: „Nie mam zamiaru mówić o miłości. Księżniczka będzie musiała znosić moje kaprysy i humory”. Znosiła, bo przeżyli razem ćwierć wieku i zostali rodzicami 9 dzieci. Katarzyna w prezencie ślubnym podarowała młodym kompleks pałacowy w Pawłowsku, któr y utalentowana plastycznie Maria wspaniale urządziła. Wraz z mężem odbyła karocą podróż po Europie. Trwała 428 dni. Zwiedzali i kupowali dzieła sztuki. Marii musiała wystarczyć sztuka, bo kolejne wnuki zabierała do siebie Katarzyna i wychowywała po swojemu. Do rządzenia.

Gdy w 1801 roku zamordowany został powszechnie znienawidzony car Paweł, mąż Marii, tron objął jej syn Aleksander. Po nim rządy sprawował jego brat, despota Mikołaj I. W sumie obaj synowie Matki Carów ponad pół wieku rządzili Rosją. 11 lat temu mogliśmy w Szczecinie oglądać wspaniałości z Pawłowska. Pochodziło stamtąd 130 eksponatów zgromadzonych na wystawie.

Medale dla Szczecina

Żadna z caryc nie wróciła do Szczecina, ale Katarzynie miasto zawsze było bliskie. Podarowała mu kolekcję pamiątkowych medali. Były eksponowane w Ratuszu Miejskim. Zaginęły w czasie wojny. W 160 rocznicę urodzin Katarzyny II, w 1889 roku Niemcy na budynku przy Farnej zawiesili tablicę z brązowego granitu. Do wojny było tam też niewielkie muzeum. Tablica została zdjęta dopiero w 1949 roku. Znajduje się w magazynie muzealnym. Na tym budynku oraz na Pałacu pod Globusem są trójjęzyczne tablice informacyjne z pleksiglasu.

Dwie caryce, dwie Zośki i obie ze Szczecina. W dodatku przez całe dziesięciolecia o nich nie wspominano. Być może dlatego dziś mylą się nawet przewodnicy. Niedawno słyszałam jak jeden z nich na pl. Orła Białego tłumaczył wycieczce, że w Pałacu pod Globusem urodziła się caryca Katarzyna II. Urodziny Marii przemilczał. Poza tabliczkami z pleksiglasu darmo też szukać wmieście jakichkolwiek pamiątek związanych z carycami.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto